Więcej przepisów i porad kulinarnych znajdziesz na stronie www.gazeta.pl
Szykujecie się na imieniny Andrzeja lub sami organizujecie spotkanie w gronie znajomych? Oprócz ciasteczek z wróżbą i jabłek do wróżenia ze skórek warto postawić na stole coś pysznego i pożywnego. My polecamy diabelskie śledziki od Tomasza Strzelczyka, znanego z bloga i kanału na Youtube "Oddaszfartucha". Jak je zrobić?
Składniki:
Płaty śledziowe moczymy w wodzie z octem przez kilka godzin (na litr wody należy dodać 2 łyżki octu spirytusowego), aby pozbawić je nadmiaru soli. Cebule kroimy w piórka. Jeśli śledziki chcemy podać tego samego dnia, sparzmy cebulę wrzątkiem po pokrojeniu, by była bardziej miękka. Jeżeli potrzebujemy sałatki dopiero na kolejny dzień, cebula zdąży zmięknąć.
Ząbek czosnku, papryczkę chilli (razem z pestkami!) oraz suszone pomidory prosto z zalewy również siekamy. Oliwę zostawiamy - przyda się na kolejnym etapie przygotowania dania! Składniki wrzucamy do miseczki. Dodajemy do nich kapary (jeśli ich nie lubimy, można je zastąpić posiekanymi ogórkami konserwowymi). Doprawiamy sporą ilością ziół prowansalskich, świeżo startym pieprzem i dokładnie mieszamy.
Płaty śledziowe odsączamy, używając ręcznika papierowego. Warto ich wcześniej spróbować, by sprawdzić, czy mają już odpowiedni smak! Płaty kroimy w paseczki o szerokości ok. 2 cm.
Do dużego słoika z pokrywką wrzucamy łyżkę farszu na dno. Na to dodajemy kilka kawałków śledzia, a na nie znów porcję sałatki. Czynność powtarzamy aż do wypełnienia słoika. Na koniec wszystko zalewamy oliwą z suszonych pomidorów. Przykrywamy pokrywką i odstawiamy, aby śledzie się przegryzły.
Będą smaczne zarówno na wieczór, jak i po kilku dniach (należy je wtedy przechowywać zamknięte, w chłodnym miejscu), więc nawet jeśli imieniny Andrzeja planujecie świętować dopiero w kolejny weekend - będzie pysznie!