Co znajduje się w kanapce z tuńczykiem z Subwaya? Z badań przeprowadzonych w jednym z amerykańskich laboratoriów wynika, że na pewno nie jest to tuńczyk. W mrożonych próbkach nadzienia (wystarczającego do zrobienia dwóch kanapek z takim wsadem) nie znaleziono śladów DNA tej ryby.
Rzeczniczka laboratorium podsumowała, że taki wynik badania nasuwa dwa wnioski. Tuńczyk w nadzieniu kanapki może być tak przetworzony, że nie jest możliwa identyfikacja laboratoryjna próbek. Druga opcja to oczywiście sytuacja, w której tak naprawdę w tym nadzieniu nie ma tuńczyka.
Ze względu na podpisane kontrakty, laboratorium, które przeprowadziło badania, poprosiło o anonimowość.
To nie pierwszy raz, kiedy w Stanach Zjednoczonych zbadano próbki nadzienia kanapek z Subwaya. Wcześniej DNA tuńczyka szukano na nowojorskich próbach w laboratorium na Florydzie. Był to wynik zbiorowego pozwu klientów, którzy stwierdzili, że wsad w kanapkach to mieszanina składników, która tylko imituje tuńczyka. Sieciówkę pozwano również za wprowadzenie w błąd klientów co do wielości kanapki. Według oferty ma mieć ona "długość jednej stopy" (stopa amerykańska - 30 cm, czyli 12 cali), tymczasem kanapki miały od 11 do 11,5 cala.
Subway podjął działania mające przywrócić wizerunek. Stawiane zarzuty uznał za bezpodstawne i przez kilka miesięcy w 2021 roku prowadził promocję swoich dań, zawierających "100 proc. prawdziwego i dzikiego tuńczyka". Dodatkowo klienci po użyciu kodu "ITSREAL" ("jest prawdziwy") mogli uzyskać 15 proc. rabatu.
Nie sądzę, żeby sieciówka z rozmysłem źle opisywała swój produkt. Kupują puszki tuńczyka z napisem "tuńczyk". Jeśli zdarzyło się oszustwo, to raczej w zakładzie przetwórstwa
- powiedział Dave Rudie prezes firmy połowowej Catalina Offshore Products w rozmowie z "The Guardian".