Więcej ciekawostek znajdziesz na nasze stronie głównej Gazeta.pl
Na największym targu rybnym świata na japońskiej wyspie Toyosu można znaleźć wszystko - od skorupiaków, przez ośmiornice, na świeżych oceanicznych i morskich rybach kończąc. Właściciele restauracji, a także sieci handlowych ciągną na targ z powodu różnorodności i jakości surowców, ale znawcy i koneserzy odwiedzają ten targ z jednego powodu. I płacą w milionach.
Luksus pływa w morzu, czyli tuńczyk błękitnopłetwy
Tuńczyk błękitnopłetwy to ryba uznawana przez wielu za "króla sushi". Ma chude, sprężyste mięso z charakterystycznymi przerostami. Przez smakoszy uznawana jest za najlepszą rybę do sushi i shasimi. Najbardziej okazałe tuńczyki na największym targu rybnym kosztują kilkanaście milionów złotych. Za tuńczyka ważącego 278 kg trzeba było zapłacić 11 milionów złotych. Mimo niebotycznych cen chętnych nie brakuje, zważywszy na fakt, że niedługo może zabraknąć błękitnych tuńczyków, które są zagrożone wyginięciem - trzeba więc najeść się na zapas.
Tuńczyk błękitnopłetwy, czyli dowód na to, że można zjeść cały gatunek
Tuńczyk błękitnopłetwy to największy spośród wszystkich tuńczyków. Może osiągnąć wagę przekraczającą 600 kg i mierzyć nawet 2,5 metra. To zwierzęta szybkie i odporne, niestety - popyt na ich mięso spowodował, że populacja tuńczyka błękitnopłetwego drastycznie spadła w ciągu ostatnich 10 lat i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się poprawić. Poławiany jest głównie przez Francję, Włochy, Portugalię, Maltę, Hiszpanię i Grecję, chociaż to właśnie w Japonii jest prawdziwym rarytasem - nie bez powodu został nazywany "królem sushi".
To nie ten sam tuńczyk, którego dodajemy do sałatki
Tuńczyk do sushi potrafi kosztować kilka milionów, a ten, którego kupujemy do sałatki w markecie zaledwie 6 zł za puszkę. Trzeba wiedzieć, że to nie jeden i ten sam tuńczyk. Ryba, którą kupujemy w puszce i dodajemy do sałatek lub past kanapkowych, to najczęściej tuńczyk biały - dużo mniejszy i szybciej rosnący gatunek tuńczyka, nierzadko hodowany przemysłowo.
Tuńczyk błękitnopłewty jest na czerwonej liście gatunków zagrożonych, niestety mimo tego wciąż jest intensywnie poławiany, a na największym targu rybnym świata po nawet niewielki kawałek mięsa ustawiają się kolejki i często dochodzi do licytacji.
