Biedronki otwarte dłużej, a pracownicy mają zarabiać więcej. Planowane podwyżki nawet do 6500 zł

Przez pandemię koronawirusa w wielu sklepach wydłużono godziny otwarcia. Dzięki temu udaje się zapewnić klientom bezpieczne zakupy i nieco mniejsze kolejki. Sieć zapowiada też podwyżki dla pracowników.

W Biedronkach 'kroją się podwyżki'

Biedronka to jedna z czołowych sieci sklepów w Polsce. Nic więc dziwnego, że i w czasach pandemii wiele osób na zakupy wybiera się właśnie tam. Choć plany, by podnieść pensje, pojawiły się już w zeszłym roku, zyskują na wartości szczególnie teraz, gdy wiele miejsc pracy się zamyka, zwalnia pracowników lub obniża wypłaty. Jak czytamy na portalu Gazeta Pomorska, zarząd Biedronki, w ramach kampanii 'Kroją się podwyżki', zapowiedział wzrosty zarobków.

Wyższe wynagrodzenia wszystkich pracowników

Na wyższe pensje mogą liczyć pracownicy wszystkich szczebli. Nowy kasjerzy/sprzedawcy mają zarabiać od 3050 do 3200 złotych brutto, włącznie z nagrodą za obecność, zaś doświadczeni pracownicy z mniejszych miejscowości 3200, a z większych - 3650 złotych.

Również wynagrodzenia magazynierów uległy wzrostowi. Sieć przewidziała podwyżki o 150-500 złotych brutto od miesięcznej wypłaty. Po jej podniesieniu ma wynosić od 3400 do 4150 złotych brutto w zależności od stażu pracy i lokalizacji, a także obecności.

Kierownicy sklepów i zastępcy otrzymają wypłaty w wysokości odpowiednio do 6500 i 4800 złotych. Osoby nowozatrudnione również mogą liczyć na podwyżki - są ustalane indywidualnie.

Do tej pory funkcjonowała także nagroda za dobre wyniki sprzedaży i jakość obsługi. Wynosiła do 200 zł brutto. Teraz podniesiono ją do 270 złotych.

Zobacz wideo Szukasz pomysłu na wielkanocne ozdoby? Zobacz nasze myki.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.