Sezon uprawny w pełni. Wiele osób na swoich działkach, polach i balkonach postanawia posadzić wiele smakołyków. Najczęściej można zauważyć uprawy truskawek i malin, a także ziemniaków i pomidorów. Nie brakuje również ogórków, cebul, czy cytryn. Po zasadzeniu sadzonek każdy ogrodnik stara się jak najlepiej zaopiekować swoimi roślinami. Aby mogły one rosnąć w szybkim tempie stosuje się do nich nawozy domowej roboty. Mało kto decyduje się na opryski, które mają w sobie dużo chemii. Według niektórych najskuteczniejszym nawozem okazują się drożdże. Szerzej stosuje się je w gotowaniu, ale w tej roli także się sprawdzają. Jednak nie dla wszystkich roślin będą one odpowiednie. Okazuje się, że dwie znane nam rośliny lepiej podlewać czymś innym. Dlaczego? Chodzi o smak.
Ten rodzaj nawozu znajdzie swoich zwolenników, w każdym domu. Jednak, aby dobrze z niego korzystać trzeba zauważyć, że nie sprawdzi się do każdej rośliny. Aby cieszyć się odpowiednio dobrym smakiem próbując wyrośniętego warzywa, nie powinno się go stosować do cebuli i ziemniaków. W ich przypadku nawóz drożdżowy może zmienić smak, co w późniejszym konsumowaniu nie okaże się czymś dobrym. Pozostałe rośliny można oczywiście pryskać takim nawozem od wiosny do lata. Pamiętaj trzeba jednak o zachowaniu dwutygodniowych odstępach pomiędzy aplikacjami. Dzięki takiemu opryskowi będą one rosnąć znacznie szybciej.
Skoro wiemy o zrezygnowaniu z nawozu drożdżowego, trzeba znaleźć równie skuteczną alternatywę. W przypadku cebuli sprawdzą się nawozy organiczne takie jak oborniki lub kompost. Ziemniaki warto wzmocnić przygotowaną gnojówką. Można ją wykonać samodzielnie w domu.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl