Rosół to najpopularniejsza zupa w Polsce. Zna ją każdy, ale nie każdy wie, jak ją poprawnie przyprawiać. Najczęstszy błąd dotyczy momentu dodania soli. Niby drobiazg, a zmienia wszystko. Podpowiadamy, kiedy solić rosół, by był klarowny, aromatyczny i naprawdę smaczny.
Sól to przyprawa, która króluje w każdej kuchni. Bez niej potrawy wydają nam się jałowe i kompletnie bez smaku. Ważne jest jednak używanie soli w rozsądnych ilościach, gdyż łatwo z nią przesadzić. Sól jest niezbędnym składnikiem rosołu, jednak okazuje się, że trzeba ją dodać w odpowiedniej kolejności.
Przede wszystkim rosołu nie należy solić od razu po zagotowaniu się mięsa, gdyż zablokuje to wydobycie smaku z pozostałych składników. Co więcej, rosół będzie nie tylko niesmaczny, ale i blady, gdyż sól blokuje wydzielanie tłuszczu z mięsa, sprawiając, że włókna się zamykają.
Wystarczy zapytać babć, by dowiedzieć się, kiedy powinniśmy solić rosół. Jednogłośnie stwierdzą, że przyprawę dodajemy zawsze na koniec, a dokładniej około 10 minut przed końcem gotowania. Nie ma znaczenia, czy gotujemy rosół królewski (wołowina, kurczak i kaczka), rosół drobiowo-wołowy, czy z dzikiego ptactwa. Ta zasada obowiązuje zawsze. Inaczej jest w przypadku pozostałych przypraw. Liście laurowe, pieprz ziarnisty czy ziele angielskie warto gotować w bulionie od samego początku, aby oddały cały swój aromat.