Poszłam na grzyby. Gdybym zerwała tego borowika, mogłabym słono zapłacić

Uwielbiam chodzić na grzyby i mimo że nie jestem wybitną znawczynią, zawsze udaje mi się znaleźć kilka smacznych okazów. Ostatnio znalazłam przepięknego borowika. Zrobiłam mu zdjęcie i wysłałam do mamy, żeby się pochwalić. "Lepiej go zostaw, chyba że lubisz dostawać mandaty" - napisała w odpowiedzi.
Zobacz wideo

Nieznajomość prawa szkodzi i okazuje się, że zwykły wypad na grzybobranie może skończyć się mandatem. Mało brakowało, a sama bym się o tym przekonała. Na szczęście moja próżność mnie przed tym uchroniła.

Z daleka wyglądał jak borowik szlachetny. Kiedy wysłałam go mamie, kazała mi sprawdzić trzon. Był żółty, co wskazywało na chronionego masłoborowika.
Z daleka wyglądał jak borowik szlachetny. Kiedy wysłałam go mamie, kazała mi sprawdzić trzon. Był żółty, co wskazywało na chronionego masłoborowika. redakcja

Ostatnio wybrałam się na grzyby. Oprócz kilkunastu małych podgrzybków i jednego koźlarza miałam okazję trafić na najpiękniejszego borowika, jakiego w życiu widziałam. Był dość spory, miał gruby, żółty trzon i aksamitny kapelusz w kolorze czerwonobrązowym. Wyglądał jak wyjęty z atlasu, a ja już czułam zapach sosu grzybowego, który chciałam z niego zrobić. Zamiast nożyka jednak wyjęłam telefon, zrobiłam mu zdjęcie i wysłałam mojej mamie (która jest największym znawcą grzybów w rodzinie), żeby się pochwalić niesamowitym znaleziskiem. 

Masłoborowik królewski. Ekstremalnie rzadki gatunek grzyba, objęty ścisłą ochroną
Masłoborowik królewski. Ekstremalnie rzadki gatunek grzyba, objęty ścisłą ochroną Jaroslav Machacek /Shutterstock

Okazało się, że gdybym go zerwała, złamałabym prawo. Grzyb, którego znalazłam, to bardzo rzadki masłoborowik królewski, który w Polsce jest pod ścisłą ochroną. Za zbieranie chronionych grzybów grozi mandat w wysokości do nawet 5000 zł. 

Mandat możemy dostać także za wjazd do lasu autem lub zaparkowanie go w niewłaściwym miejscu. Karą finansową możemy zostać ukarani także wtedy, kiedy grzyby będziemy zbierać w nieodpowiednich miejscach, na przykład na terenach wojskowych lub oznaczonych zakazem wstępu ostojach zwierzyny. 

Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl,kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: