Więcej przepisów znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
Ewa Wachowicz w swoim programie kulinarnym ugotowała już tysiące potraw. Czasem stawia na doskonale znane klasyki, ale czasem lubi też zaszaleć i zrobić coś nieco inaczej niż zwykle. Takim przepisem jest z pewnością jej zupa gołąbkowa. Przywykliśmy bowiem do tego, że gołąbki zazwyczaj serwuje się jako drugie danie - mięso z ryżem zawinięte w liście kapusty. Gwiazda postanowiła jednak pokombinować z formą. Czy jej się to udało? Przekonajcie się i przetestujcie przepis na zupę gołąbkową Ewy Wachowicz.
Zupa gołąbkowa Ewy Wachowicz - przepis na zdekonstruowane gołąbki
Składniki:
- 300 g mielonej wieprzowiny,
- 1/4 włoskiej kapusty,
- marchewka,
- cebula,
- pół pora,
- 2 litry bulionu drobiowego,
- 3 łyżki ryżu,
- puszka pomidorów,
- łyżka masła klarowanego,
- łyżka przecieru pomidorowego,
- łyżeczka tymianku,
- łyżeczka słodkiej papryki,
- sól i pieprz do smaku,
- koperek do ozdobienia.
)
Zupa gołąbkowa Ewy Wachowicz. Sposób przygotowania:
W garnku rozgrzewamy masło. Wrzucamy mięso i chwilę smażymy. Marchewkę ścieramy na tarce i gdy mięso zacznie nabierać koloru, dodajemy do niego warzywo. Cebulę siekamy, a por kroimy w półplasterki i również dorzucamy do garnka. Mieszamy.
Do mięsa i warzyw dolewamy bulion. Doprawiamy słodką papryką i tymianek roztartym w dłoniach. Dodajemy ryż i gotujemy wszystko przez 10-15 minut. W międzyczasie kroimy kapustę i dodajemy ją do garnka. Gotujemy kolejny kwadrans.
)
Kroimy pomidory i gdy minie 15 minut od dodania kapusty, dorzucamy również te warzywa i zalewę. Dodajemy też łyżkę przecieru i doprawiamy wszystko solą oraz pieprzem. Zupa gołąbkowa Ewy Wachowicz gotowa. Gwiazda podaje ją udekorowaną świeżym koperkiem.
Podoba wam się przepis Ewy Wachowicz na gołąbki w niecodziennym stylu? W rozmowie z Haps.pl gwiazda podkreślała, że dla niej rzetelność podczas tworzenia przepisów jest szczególnie ważna.
Mój tata zawsze powtarzał: "Jeżeli coś robisz, rób to dobrze, a jeżeli nie robisz tego dobrze, to nie rób wcale". Każdy przepis musiał więc przejść przez moje ręce, musiałam go sprawdzić, czasem podrasować, zmienić bardziej pod swój smak, choć oczywiście każdy ma inne upodobania. Jednak dla mnie liczyło się, żeby przepis, który wychodzi spod moich rąk, smakował. Żeby było to coś, co ja bym zjadła. Dlatego starałam się dopracować je tak, żeby zawsze wychodziły.
Możecie więc mieć pewność, że zupa gołąbkowa Ewy Wachowicz nie będzie przykrym rozczarowaniem. Prowadząca program kulinarny na pewno dobrze ją dopracowała.
