Przepis na babkę piaskową sprzed czterdziestu lat. Słodka i miękka przez pięć dni

Jak zrobić najlepsze domowe ciasto w kilka chwil? Przekonałam się o tym w ostatnią sobotę. Przy okazji domowych porządków, wpadł mi w ręce stary i zniszczony zeszyt z przepisami mojej mamy. Z ciekawości zaczęłam go przeglądać i znalazłam przepis na babkę piaskową, który ma czterdzieści lat. Zrobiłam i przepadłam.

Babka piaskowa to ciasto, które robi się naprawdę błyskawicznie. Znalazłam przepis na babkę piaskową w zeszycie mojej mamy, który prowadzi już ponad trzydzieści lat. Ten przepis ma od swojej starszej siostry. Tak smakowała babka piaskowa niemal czterdzieści lat temu. Babka wyszła delikatna, wilgotna i słodziutka, jednak zmieniłam jedną rzecz. W przepisie jest margaryna - ja użyłam masła. 

Zobacz wideo

Stary przepis na babkę piaskową. Idealna do kawy i na Wielkanoc

Składniki:

  • 4 jajka,
  • 1 szklanka cukru, 
  • 1 opakowanie cukru waniliowego, 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 1 szklanka mąki pszennej (użyłam typu 650),
  • 0,5 szklanki mąki ziemniaczanej,
  • 250 g masła 
  • 4 łyżki oleju
Stary przepis na babkę piaskową
Stary przepis na babkę piaskową Fot. redakcja
Babka piaskowa
Babka piaskowa Fot. Redakcja

Babka pisakowa - sposób wykonania:

  1. Do rondelka włożyłam masło i dodałam olej. Zagotowałam i odstawiłam do lekkiego ostygnięcia. 
  2. Do garnka wbiłam jajka i dodałam oba cukry. Mikserem na wysokich obrotach ubiłam wszystko na jasną masę. 
  3. Mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną i proszek do pieczenia dokładnie wymieszałam i stopniowo dodawałam do jajek ubitych z cukrem, miksując, tym razem na wolniejszych obrotach. 
  4. Kiedy składniki się połączyły, dodałam roztopione masło. Jeszcze chwilę miksowałam, a w międzyczasie rozgrzałam piekarnik do 180 stopni. 
  5. Przygotowałam formę keksową i wyłożyłam ją papierem do pieczenia. Następnie przelałam ciasto do foremki i włożyłam do gorącego piekarnika. Piekłam przez godzinę i 5 minut - tyle potrzebowało ciasto, by wbity patyczek był suchy. 

Kiedy babka piaskowa ostygła, wszyscy się na nią rzuciliśmy. Nie zdążyłam nawet przygotować lukru cytrynowego, a już połowy nie było. Zrobiłam kolejną porcję i muszę przyznać, że to ciasto z upływem czasu wcale nie twardnieje i się nie kruszy - będę robić co weekend. 

Więcej o: