Rosół. Wystarczy postawić kropkę po tym słowie i każdemu pocieknie ślinka aż po pępek. Jednak to potrawa, która wbrew pozorom nie jest łatwa i jest dość wymagająca. Chodzi głównie o dodatki do rosołu, a ściślej rzecz ujmując o główne składniki. Każdy rosół jest inny i to jest zdecydowana zaleta tej potrawy. Jednak podstawą jest mięso i odpowiednia kompozycja warzyw. I to daje smak, ale zarazem może sprawić, że rosół szybciej się zepsuje.
W mojej rodzinie nie ma patycznowania - rosół gotuje się w ogromnym garnku, żeby nie powiedzieć, że w kotle. Jest mnóstwo mięsa, mnóstwo włoszczyzny i przypraw. I zazwyczaj jemy go naprawdę długo - wystarcza na 4 dni dla pięcioosobowej rodziny. Jednak doskonale wiemy, co zrobić, żeby pyszny, domowy rosół nie zmienił smaku i przez wiele dni smakował świetnie. Nie każdy o tym pamięta, a wystarczy zrobić jedną rzecz tuż po gotowaniu. Chodzi o odcedzanie.
Jeśli mięso, warzywa, a w tym cebula lub czosnek zostaną w rosole, umarł w butach. Kwas zawarty w cebuli szybko zakwasi wywar, mięso go przejmie i zacznie się psuć. Należy zatem wszystko przecedzić i odłożyć do innych pojemników, jeśli lubimy mięsko gotowane lub marchewkę. Wszystkie rosołowe wspaniałości lepiej przetrwają próbę czasu w lodówce w pudełkach do żywności, niż w wywarze. I wywar ci za to podziękuje, a domownicy jeszcze bardziej.
Składniki:
Taki rosół to zbawienie w chorobie i gorszym samopoczucie, ale także nie lada smakołyk podczas rodzinnych imprez i gorszych momentów. Pamiętaj jednak, żeby po ugotowaniu odcedzić mięso i warzywa, by rosół był "czysty". Taki obiad możesz zajadać przez kilka dni.