Kotlety mielone są słynne na całym świecie. I może nie zawsze przypominają kotleciki jak u babci na obiedzie, to mielone mięso usmażone, tak choćby bliskowschodnie kofty, tureckie kebaby pieczone na rożnie, mogą przypominać nasze mielone. Moja babcia (świętej pamięci) robiła najlepsze mielone na świecie. Nie używała bułki moczonej w mleku, a chałki namaczanej w bulionie albo rosole. Ten trik stosuję do dziś.
Najlepsze kotlety mielone babci Krysi
Składniki:
- ok. 700 g mięsa mielonego, najlepiej wieprzowego ze sporą ilością tkanki łącznej (polecam karkówkę lub łopatkę),
- ok. 400 g mięsa gotowanego z rosołu,
- ok. 3/4 szklanki rosołu,
- 1 cebula zeszklona na maśle,
- pół chałki namoczonej w mleku lub w bulionie,
- 2-3 ząbki czosnku,
- sól, pieprz, słodka papryka, opcjonalnie odrobina majeranku,
- 2 większe jajka,
- tłuszcz do smażenia
Sposób wykonania:
- Mięso z rosołu oddziel od kości i chrząstek. Następnie zmiel w maszynce do mięsa.
- Do większej miski przełóż mięso mielone, dodaj mięso z rosołu, odciśniętą chałkę drożdżową oraz podsmażoną cebulkę.
- Dodaj jajka, przyprawy oraz czosnek. Zacznij wszystko wyrabiać, stopniowo podlewając rosołem. Kiedy masa wchłonie płyn, porządnie ją uklep.
- Za pomocą lekko zwilżonych dłoni odrywaj kawałki masy mięsnej i uformuj je w kształt kotletów. Następnie dokładnie obtocz w mące, lub nie obtaczaj wcale - takie też będą pyszne.
- Na patelnie porządnie rozgrzej sporą ilość tłuszczu. Kiedy będzie gorący, na umiarkowanym ogniu smaż kotlety, aż z każdej strony apetycznie się przypieką. Podawaj z ulubionymi dodatkami.
Takie kotlety są tak soczyste, że pod naciskiem widelca aż sok z nich wypływa. Jeśli chcesz zjeść coś pysznego na obiad lub zaimponować teściowej, która na wszystko kręci nosem, taki obiadek z pewnością przypadnie do gustu. Nie zapomnij jednak o ziemniaczkach i podsmażonych burakach. To niemal trzej muszkieterowie polskich obiadów.