Wyglądają odpychająco, ale smakują znakomicie. Zdarza się, że rosną tylko na zgliszczach

Smardze to grzyby, które często są pochopnie oceniane. Wprawieni i doświadczeni grzybiarze zapewne nie mają problemów z ich rozpoznaniem, innych mogą odpychać swoim wyglądem - nie wzbudzają bowiem zaufania, wiele osób myśli, że są trujące. Tak rzeczywiście jest, gdy nie podda się ich obróbce. Po odpowiednim przygotowaniu stają się jednak prawdziwym rarytasem. Należy jednak pamiętać, że są gatunkiem chronionym, więc nie wszędzie można je zbierać.

Smardze wyglądają dość specyficznie. Ich główka przypomina gąbkę lub plaster miodu z dużymi porami. Ma kształt jajka, długość 3-10 cm oraz szerokość 3-8 cm. Zazwyczaj ma kolor beżowy, ochrowy, szary lub grafitowy. Główka jest pusta w środku, podobnie jak trzon. W porównaniu z główką trzon jest znacznie jaśniejszy, gdyż przybiera barwę kremową lub białą.

Miąższ smardzy jadalnych jest delikatny, kruchy i ma jasną barwę. Cechą charakterystyczną jest również jego woskowata konsystencja i korzenny aromat.

Smardze - gdzie rosną?

Niestety grzyby te w Polsce występują dość rzadko. Można spotkać je na terenach podmokłych, np. rozlewiskach rzek, a także na łąkach czy w starych lasach. Jak czytamy na stronie ekologia.pl, "w naszym kraju identyfikowane są zaledwie cztery gatunki smardzów [jadalny, grubonogi, wyniosły i półwolny - przyp. red.], przy tym dwa z nich znajdują się na "Czerwonej liście roślin i grzybów Polski", a dwa pozostałe objęte są ochroną, co oznacza, że nie mogą być zbierane poza obszarem ogrodów, terenów zielonych i szkółek leśnych".

Mieszkańcy innych krajów, takich jak np. USA, Chiny czy Turcja, mają jednak więcej szczęścia. Tam smardze są dość powszechne i, co ciekawe, rosną w intrygujących miejscach. Jak dowiadujemy się ze strony atlasobscura.com, w Ameryce Północnej niektóre gatunki smardzów rosną tylko na terenach, w których niedawno doszło do pożaru lasu. W USA mówi się o nich fire morels lub burn morels.

Czasami są ich tam setki. Można zobaczyć co najmniej sto smardzów na obszarze wielkości maski samochodowej

- mówi w rozmowie z serwisem Joe Spivack, pasjonat grzybów z Cascade Mycological Society z Eugene w stanie Oregon.

Serwis ekologia.pl wyjaśnia, że obecność smardzów na spalonych terenach wiąże się z alkalicznym charakterem popiołu, w którym lubuje się rodzaj Morchella.

Zobacz wideo Te grzyby wyglądają na jadalne, ale mogą tylko zaszkodzić

Smardze - wygląd paskudny, smak niepowtarzalny

Choć smardze nie prezentują się zachęcająco, są bardzo cenione za wyjątkowy smak. Najczęściej podawane są w formie smażonej lub duszonej. Można je również suszyć. Należy jednak pamiętać, że smardze można spożywać jedynie po obróbce termicznej, gdyż spożycie na surowo może skutkować podrażnieniem układu pokarmowego.

Te niezwykłe grzybki mają też wiele cennych wartości odżywczych. Są źródłem:

  • potasu,
  • żelaza,
  • magnezu,
  • cynku,
  • fosforu.

Smardze ze względu na stosunkowo wysoką zawartość błonnika pozytywnie wpływają na pracę układu pokarmowego.

W Polsce smardze można uprawiać we własnym ogrodzie. Potrzebna jest do tego specjalna mieszanka ziemi z zaszczepionymi wcześniej owocnikami tych grzybów. Smardze można legalnie zbierać również na Słowacji oraz w Czechach. Grzyby te rosną w Europie od końca marca do końca maja.

Smardze a piestrzenica kasztanowata

Smardze, choć są bardzo charakterystyczne, mnie doświadczone osoby mogą pomylić z silnie trującą piestrzenicą kasztanowatą. Piestrzenica kasztanowata słynie z tego, że ma czerwono-brązowy kapelusz, którego powierzchnia jest pofałdowana jak ludzki mózg. Wyglądem przypomina nieco smardza jadalnego. Wszystko za sprawą podobnego kształtu oraz nietypowego kapelusza, który u smardza pokryty jest wieloma wgłębieniami, wyglądającymi jak kratery.

Na stronie ekologia.pl czytamy, że zjedzenie piestrzenicy kasztanowatej może skutkować poważnym uszkodzeniem wątroby, śledziony, wzroku, a nawet szpiku kostnego. Przed trującą piestrzenicą przestrzegali też pracownicy Lasów Państwowych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.