Kolejny kulinarny ranking i kolejne kontrowersje. Ludzie kłócą się o pierwsze miejsce, ale my pytamy "where pączki"?

Serwis Taste Atlas słynie z tego, że regularnie publikuje jedzeniowe rankingi. Zestawienia powstają na podstawie opinii użytkowników, więc, jak to bywa w przypadku tak subiektywnych ocen, zawsze budzą sporo emocji. Przy okazji rankingu z najlepszymi deserami głęboko smażonymi użytkownicy posprzeczali się o lidera, ale nas zaintrygowało zupełnie co innego.

Więcej ciekawostek znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Polskie potrawy w rankingach Taste Atlas pojawiają się regularnie. Czasem wyżej, jak np. pierogi, które znalazły się na 4. miejscu, a czasem niżej - tak było np. w przypadku toruńskich pierników, które wylądowały na 30. pozycji na liście najlepszych ciastek.

Sporo niezdrowych emocji wzbudził też ranking serów. Francuzom nie spodobało się, że ich przedstawiciel pojawia się dopiero na 13. miejscu. Stwierdzili, że ranking został zmanipulowany i domagali się, żeby autorzy z Taste Atlas wyjaśnili, jaką metodologię stosują. Serwis odpierał jednak te zarzuty, twierdząc, że twórcy dokładnie wyjaśnili dziennikarzowi, jak powstają ich zestawienia.

Najlepsze desery smażone w głębokim tłuszczu. "Where pączki?"

Publikując takie zestawienia, nie da się zadowolić wszystkich, to jasne. Widać to doskonale na przykładzie kolejnej listy. Taste Atlas opublikował bowiem zestawienie najlepszych na świecie deserów, które smaży się w głębokim tłuszczu. Pierwsze miejsce zajął deser o nazwie pisang goreng, przy którym twórcy umieścili flagę Indonezji. To banany smażone w cieście z dodatkiem wanilii. Nie wszystkim się to spodobało.

Serio? Smażone banany pobiły całą resztę?

- nie dowierzał jeden z komentujących na Instagramie. Niektórzy zaznaczali, że pisang goreng to nie deser, a przekąska.

 

Dalej było gorzej, bo spór pomiędzy Indonezyjczykami a Malezyjczykami przeniósł się na grunt polityczny. Nie tylko sprzeczali się o to, skąd pochodzi deser, lecz także zarzucali sobie wzajemnie brak własnej kultury kulinarnej i języka.

Zobacz wideo Zobacz nasz przepis na tradycyjne faworki

My jednak zwróciliśmy uwagę na coś innego. Na 44. miejscu znalazły się faworki. Naszym zdaniem za nisko, choć i tak miło, że się pojawiły. Brakuje jednak pączków, które przecież też są smażone na głębokim tłuszczu, na dodatek są popularniejsze niż faworki. O pączki upomniała się na Instagramie również jedna z użytkowniczek:

Where pączki?

- zapytała. Pod postem na Facebooku wielu Polaków też domagało się ich uwzględnienia:

Brakuje pączków.
Gdzie są nasze pyszne, polskie pączki?
A co z pączkami?

Jeden z komentujących stwierdził, że to absurd, że na 7. miejscu są bomboloni (włoski rodzaj pączków), a nie ma polskiej wersji.

Pączki nie zawsze były słodkie. Skąd się wzięły?

My podpinamy się pod to pytanie, choć czujemy się też w obowiązku doprecyzować, jak to z tymi pączkami u nas było. Ich historia sięga aż starożytnego Rzymu. Tam jednak były jedzone w wersji wytrawnej. W Polsce początkowo pączki również jadło się na słono, nadziewane były słoniną i boczkiem. O pączkach w takiej formie pisał nawet Mikołaj Rej w "Żywocie człowieka poczciwego", gdzie uznał je za jedno z najbardziej tradycyjnych polskich ciast.

Ewoluowały w stronę słodyczy w XVI wieku i prawdopodobnie zostało to zapożyczone z kuchni arabskiej. 

Początek renesansu przyniósł nowy zwyczaj – polskie gospodynie nadziewały niektóre pączki orzechami lub migdałami

- pisze serwis KukBuk.

Później zmieniło się również ciasto. Początkowo było dość twarde, bardziej chlebowe. Żeby uzyskać większą puszystość, którą znamy dziś, zaczęto dodawać do niego drożdże. Stało się to prawdopodobnie w XVIII wieku.

Obecnie pączki, choć w różnych formach i pod różnymi nazwami, występują w wielu krajach. Doskonale znamy chociażby amerykańskie donuty z dziurką czy włoskie bomboloni nadziewane kremem.

Może pora stworzyć własny ranking najlepszych deserów? A wy na którym miejscu umieścilibyście pączki, a na którym faworki? Piszcie w komentarzach!

Więcej o: