Więcej ciekawostek znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Zacznę może od tego, że grzyby to moja pasja i jak tylko zaczną pojawiać się w lasach, z moich grzybowisk trzeba wyciągać mnie siłą. Przypomniała mi się pewna historia z zeszłego roku, kiedy pojechałam z narzeczonym w znane miejsce, gdzie zawsze rosły opieńki. Kiedy zaparkowaliśmy naszego "roboczego" opla, od razu poczułam smród, którego nie da się opisać. "Co to ma być, miejsce zbrodni, czy co?" - zastanawiał się mój luby. "Cicho, tu jest luks - grzyb! Nie biadol, tylko szukaj!".
Sromotnik wstydliwy, sromotnik bezwstydny, sromotnik cuchnący, bełdka pańska, jajczak, panna bez posagu, panna śmierdzidka, śmierdziach, śmierdziuch, smardz cuchnący lub "zamykaj okna w oplu, żeby mi się ten smród nie dostał do auta", to grzyb, który jest naprawdę fascynujący. Sromotnik wstydliwy ma dość charakterystyczny, falliczny kształt i po prostu śmierdzi. Zapach dorosłych osobników można porównać do połączenia woni zgniłych jaj i psującego się mięsa, podciągniętego gnijącymi ziemniakami. Nic przyjemnego, ale to ceniony przysmak.
Sromotnik smrodliwy potocznie nazywany także czarcim jajem, w niektórych regionach uważany jest za przysmak. Młode, nierozwinięte osobniki (mają postać kulistą - stąd nazwa nawiązująca do jaja), można jeść na surowo, po uprzednim usunięciu cuchnącego śluzu. Te grzyby uchodzą za przysmak głównie we Francji, gdzie w epoce ludwikańskiej młodzi książęta i królewicze mieli jeść młode osobniki sromotników wstydliwych przed nocą poślubną, by w pełni zadowolić przyszłą małżonkę w alkowie.
Sromotnik wstydliwy nie jest grzybem wyjątkowo wymagającym. Pojawia się w lasach od końca czerwca do listopada. Ten, którego znalazłam rok temu, rósł w lesie mieszanym, gdzie przeważały buki, dęby i świerki (gdzie w zasadzie miałam znaleźć opieńki). Na jednym z kont Facebookowych zrzeszających miłośników grzybów, pani Halina pochwaliła się tym, że czarcie jajo wyrosło jej w kwiatowej rabatce. Z kolei pan Władysław napisał, że w jego przydomowym lesie rosną w najlepsze od lat, bezwstydnie rozwiewając swój "czar".
Czarcie jajo jest jadalne, ale tylko w postaci nierozwiniętej, przypominającej właśnie... jajo. Jest chrupiące i smakiem przypomina rzodkiewkę, jednak zanim zabierzemy się za pałaszowanie leśnego przysmaku, warto upewnić się, że na pewno mamy do czynienia z tym konkretnym okazem. Dorosłe osobniki nie nadają się do jedzenia, jednak trzeba przyznać, że wyglądają osobliwie i nie sposób przejść koło nich obojętnie, nawet wtedy, kiedy ich jeszcze nie widzimy.