Więcej treści kulinarnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Post, który wywołał lawinę komentarzy (nie przesadzamy, w momencie pisania tego tekstu jest ich koło 3,7 tys., podczas gdy pod pozostałymi wpisami, z kilkoma wyjątkami, zwykle jest ich po kilka lub kilkanaście) został opublikowany na amerykańskim fanpage'u kulinarnym Delicious by Dana. Co wzbudziło tyle emocji? Zdjęcie ze sklepu lub baru samoobsługowego, na którym widać pojemnik z sałatką z ogórków i śmietany. Wpis został opatrzony komentarzem administratorów fanpage'a, którym sałatka ewidentnie się nie spodobała:
Wszyscy mówimy NIE.
I to wystarczyło, by obudzić obrońców mizerii. Pierwszy komentarz, który wyświetla się pod postem, został opublikowany z fanpage'a psa rasy border collie - I am Theo. "Mizeria! Nie znacie się" - czytamy. To tylko zachęciło kolejne osoby do dzielenia się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami z mizerią. Zdecydowana większość osób nie rozumiała, dlaczego mizeria została tak surowo i niesprawiedliwie oceniona.
Nie wiedzą, co dobre.
Nie kumam, o co tu chodzi. Pyszna mizeria.
Inni wyjaśniali po angielsku, czym mizeria w ogóle jest, że to jeden z najpopularniejszych w Polsce dodatków do obiadu i z czym najlepiej ją jeść (przeważał schabowy z ziemniaczkami). Nie zabrakło też kontrowersji, gdy internauci zaczęli pisać, czy wolą wersję na słodko, czy na słono (to pozostaje nierozstrzygnięte). W komentarzach odezwało się też sporo osób z zagranicy, które również nie zgodziły się ze słowami krytyki. Część osób pisała, że sałatka wygląda podobnie do greckiego sosu tzatziki i że w związku z tym na pewno jest smaczna. Okazało się również, że podobnym daniem w swoich kuchniach narodowych mogą pochwalić się m.in. Rumunii, Węgrzy (tam w wersji z papryką), Słoweńcy, Bułgarzy i Austriacy. Jeden z mieszkańców stanu Wisconsin także stwierdził, że u niego jada się taką sałatkę.
Sporo komentujących zwróciło jednak uwagę, że autorom wpisu mogło chodzić o to, że sałatka niezbyt estetycznie się prezentuje. Faktycznie, plasterki ogórka wręcz pływają w śmietanie i nie wyglądają zachęcająco. Niektórzy podkreślali, że polska mizeria zawiera zdecydowanie mniej śmietany, choć to też zapewne zależy od domu, w którym się ją przygotowuje, bo każdy robi mizerię po swojemu. Niewykluczone, że punktem zapalnym mogła być też cena widoczna na zdjęciu - 5,49, zapewne dolarów, skoro jest to amerykański fanpage i zapewne za funt (0,45 kg), gdyż obok widnieje skrót "lb".
Zrobienie mizerii to nie jest żadna fizyka kwantowa. Warto jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej kolejności i posoleniu ogórków w odpowiednim momencie. Dzięki temu mizeria nie będzie wodnista.
Składniki:
Sposób przygotowania:
Ogórki obieramy i kroimy w cienkie plasterki. Posypujemy je łyżeczką soli, dokładnie mieszamy i odstawiamy na około 10-15 minut. Ponownie mieszamy i odciskamy je z nadmiaru wody. Dzięki temu zabiegowi mizeria nie będzie później wodnista i będzie miała lepszy smak. W osobnej miseczce mieszamy śmietanę z sokiem z cytryny. Taką mieszankę dodajemy do ogórków i dokładnie mieszamy. Doprawiamy jeszcze do smaku pieprzem, jeśli lubimy tę przyprawę, i dosypujemy posiekany drobno koperek. Mieszamy i wstawiamy mizerię do lodówki na czas przygotowania pozostałych składników obiadu.