Przez lockdown odżywiamy się lepiej? Okazuje się, że więcej podjadamy i nadużywamy alkoholu [BADANIA]

Czy podczas pandemii zmieniają się nawyki żywieniowe? Oczywiście. I nie chodzi tu tylko o spożywanie własnoręcznie przygotowanych produktów. Częściej sięgamy po alkohol i przekąski.

Nie tylko domowe ciasta

Pieczenie domowego chleba, własnoręczne przygotowywanie ciast i duża ilość warzyw i owoców spożywana w trakcie pandemii? Niestety nie do końca. Na łamach "American Journal of Drug and Alcohol Abuse" naukowcy alarmują: podczas pandemii ludzie piją więcej alkoholu. Może to spotęgować problemy społeczne związane z jego nadużywaniem. 

Pandemia wzmocniła chęć sięgania po alkohol

Eksperci z University of Texas Health Science Center School of Public Health w Dallas przeprowadzili badania, które wykazały, że stres wywołany przez pandemię znacząco wpływa na spożycie alkoholu. 1982 osoby powyżej 18 roku życia wypełniły ankietę dotyczącą swoich nawyków podczas pandemii. Aż 32 proc. osób przyznało, że upija się podczas pandemii. Większość z nich wcześniej również pijała coraz więcej alkoholu. Ponadto spożycie wśród osób nadużywających trunków (5 lub więcej drinków w ciągu dwóch godzin w wypadku mężczyzn i 4 bądź więcej drinków w tym samym czasie dla kobiet) rosło średnio o 19 proc. w każdym kolejnym tygodniu pandemii. 

Osoby, które nie upijały się przed lockdownem, raczej nie zmieniły swoich nawyków. Prawdopodobieństwo większego spożycia alkoholu przez osoby upijające się było znacznie większe niż u osób, które nie mają tego w zwyczaju. Wyniki wyniosły odpowiednio 60 proc. i 28 proc. Ryzyko było znacznie wyższe wśród osób cierpiących na depresję lub inne zaburzenia psychiczne. O 26 proc. mniej wynosiło ryzyko upijania się, jeśli dorośli przebywali podczas lockdownu z dziećmi. 

Ankietowani odpowiadali na pytania w okresie od połowy marca do końca kwietnia. Ich wiek wynosił średnio 42 lata, w większości były to kobiety (69 proc.), osoby białe (89 proc.), niewychodzące w tym czasie do pracy (72 proc.). Każdy badany spędzał w domu mniej więcej 21 godzin na dobę w okresie średnio 4 tygodnie. Większość (70 proc.) stanowiły osoby dobrze zarabiające. 

Podczas badania wzięto pod uwagę takie czynniki, jak sytuacja zawodowa związana z lockdownem (np. obniżka pensji), czas spędzony w domu, liczba dzieci i dorosłych zamieszkujących z badanymi oraz przebyte lub obecne epizody depresji. Nie określano jednak, jaki alkohol był spożywany. 

Wydłużenie czasu spędzonego w domu jest stresorem życiowym, który wpływa na picie, a pandemia COVID-19 mogła zaostrzyć ten stres

podsumowała badanie Sitara Weerakoon, doktorantka z University of Texas, cytowana na portalu Puls Medycyny.

Naukowcy apelują, by podjąć działania profilaktyczne oraz opracować nowe strategie interwencji wobec osób, które są zagrożone nadużywaniem alkoholu. Należy również brać pod uwagę zaburzenia depresyjne, występujące podczas lockdownu. Konsekwencje zdrowotne zaniedbania tego problemu mogą być bowiem bardzo poważne. 

Jemy więcej przekąsek

Wyniki innych badań opublikowała firma Mondelez International. Raport State of Snacking™ to globalne badanie trendów dotyczących spożycia przekąsek wśród konsumentów. W tym roku skupiono się przede wszystkim na zmianach trendów zakupowych oraz konsumenckich w czasie pandemii. Badanie zostało przeprowadzone na tysiącach osób z dwunastu krajów.

Okazuje się, że pandemia sprzyja spożywaniu przekąsek częściej i ogólnie jedzeniu więcej. Wśród dorosłych 46 proc. więcej przyznaje się do tego, że zjada więcej przekąsek niż wcześniej. Jeśli zaś chodzi o tzw. milenialsów, 73 proc. z nich twierdzi, że nie wyobraża sobie funkcjonowania bez przekąsek. Aż 58 proc. respondentów podejrzewa, że nawyk jedzenia między posiłkami zostanie z nimi na długo, nawet po pandemii.

Zobacz wideo Potrzeba zdrowej przekąski? Polecają się nasze jogurtowe tabliczki

Comfort food i wspomnienia z dzieciństwa

Częste sięganie po przekąski ma również specjalny wymiar w trakcie pandemii: jest traktowana jako źródło komfortu, a także czynnik wzmacniający więzi społeczne. Aż 53 proc. ankietowanych sięga po przekąski znane z dzieciństwa, a 59 proc. po te kojarzące się z dobrymi chwilami w ich życiu. Dla 64 proc. badanych jedzenie przegryzek to jedna z niewielu spokojnych chwil w ciągu dnia, a dla 63 proc. jedna z niewielu przyjemności w obecnym czasie. 57 proc. respondentów przyznaje, że spożywa posiłki bardziej świadomie, celebruje je. 

Spożywanie przekąsek ma także wymiar społeczny - jest dobrym sposobem, by poradzić sobie z samotnością i wyobcowaniem. Potwierdza to doświadczenie aż 77 proc. ankietowanych. 40 proc. z nich weszło w interakcję z innymi osobami dzięki wspólnemu przygotowywaniu posiłku, dla 31 proc. takim czynnikiem było danie jedzenia jako prezentu, a dla 29 proc. - zrobienie zakupów komuś, kto nie może wychodzić z domu.

Jak mówi Marcin Dobrock, dyrektor zarządzający Mondelez Polska i kraje bałtyckie, cytowany na Portalu Spożywczym:

(...) przekąski, które jedliśmy często w biegu, są teraz nieodłącznym elementem rodzinnych rytuałów i sposobem, by cieszyć się chwilą przyjemności – tu i teraz. Konsumenci dodatkowo przywiązują większą uwagę do jakości produktów, kontroli porcji oraz świadomej konsumpcji.

Dobre nawyki też się trzymają

Na szczęście wygląda na to, że nie jest aż tak źle - 66 proc. ankietowanych twierdzi, że kontroluje swoje posiłki, ich wielkość i jakość. 67 proc. deklaruje, że zwraca uwagę na składy produktów, a 71 proc. przyznaje, że dzięki przekąskom jest w stanie zapanować nad uczuciem głodu między głównymi posiłkami oraz spożywaniem zbyt dużej liczby kalorii. 64 proc. twierdzi, że ma większą świadomość, jakich przekąsek potrzebują, taki sam odsetek respondentów uważa, że przegryzki "odżywiają ich ciało, umysł i duszę". 56 proc. deklaruje po sięganie przekąsek wzmacniających odporność, a 65 proc. - że dzięki przekąskom ma chwilę, by zadbać o siebie. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.