Siemianka swoją popularność zawdzięcza nie tylko modzie na zdrowe jedzenie, ale też rosnącemu popytowi na dania bez glutenu. Siemię bowiem, podobnie jak np. komosa (z której powstaje inne modne śniadaniowe danie - komosanka), to nasiona bezglutenowe.
Siemianka różni się jednak nieco od owsianki konsystencją. Kto kiedykolwiek pił siemię lniane w związku z problemami trawiennymi, wie, że zalane wodą siemię pokrywa się śluzem (podobnie jak rzeżucha). Przez tę jego właściwość, siemianka swoją konsystencją przypomina nieco kisiel lub budyń, co nie każdemu może odpowiadać.
Ma ona jednak istotną zaletę. W przeciwieństwie do owsianki nie trzeba jej gotować. Wystarczy zalać siemię gorącą wodą, mlekiem lub mlekiem roślinnym, wymieszać i odstawić na 20 minut. Po tym czasie siemianka jest gotowa. Wystarczy tylko doprawić ją do smaku, np. miodem, cynamonem czy kurkumą i zajadać. Do siemianki, podobnie jak do owsianki, można dodać również orzechy, inne ziarna, a także owoce (surowe lub suszone).
Siemię lniane, którego sporą dawkę dostarczamy sobie w siemiance, to bardzo cenny składnik naszej diety. Zawiera sporo minerałów, zwłaszcza sodu, potasu oraz magnezu, a także witamin - szczególnie bogate jest w witaminę B1. Siemię to również doskonałe źródło błonnika.
Ze względu na śluz, który wytwarza w kontakcie z wodą, siemię lniane często stosuje się wspomagająco w przypadku problemów ze strony układu pokarmowego. Uważa się bowiem, że śluz ten ma działanie osłaniające błony śluzowe, co może być pomocne, np. w przypadku refluksu. Uwaga jednak - przez to działanie może upośledzać wchłanianie niektórych leków (więcej na ten temat: Siemię lniane - nie tylko na problemy z przewodem pokarmowym. Właściwości siemienia lnianego).