Więcej przepisów na ciasta znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jedni mówią na nią chatka Baby Jagi, inni nazywają chatką Puchatka. Nazwa ma tu jednak znaczenie drugorzędne, bo przede wszystkim liczy się smak. A ten jest nie do podrobienia. Choć od ostatniego mojego spotkania z tym ciastem minęło już trochę czasu, nadal mam w pamięci jego słodycz. Tam wszystkie składniki idealnie do siebie pasują. Herbatniki, kakaowa masa serowa, a jako zwieńczenie - czekoladowa polewa. Wyeliminowanie choćby jednego z tych składników sprawia, że chatka to już nie to samo.
Chatka była moją pierwszą deserową miłością. Ciocia robiła ją praktycznie na każdą rodzinną uroczystość. Jako dziecko nie wdawałam się w szczegóły, co w niej jest, bo tworzyła po prostu idealną, pyszną całość. Wtedy wydawało mi się, że zrobienie jej musi być trudne, w końcu ma nietypowy, trójkątny kształt. W rzeczywistości jednak chatka jest dość prosta, trzeba mieć tylko odrobinę cierpliwości. Na dodatek to ciasto bez pieczenia - wystarczy porządnie schłodzić ją w lodówce. Jaki jest przepis na chatkę? Znajdziecie go poniżej.
Chatka. Składniki:
Składniki na polewę czekoladową:
Chatka. Sposób przygotowania:
Masło ubijamy, aż nabierze puszystości. Stopniowo dodajemy do niego cukier puder i cukier wanilinowy, jeśli używamy, i cały czas miksujemy. Zmniejszamy moc urządzenia i stopniowo zaczynamy dodawać do masy również twaróg. Masę serową dzielimy na dwie części - do jednej wsypujemy kakao, do drugiej ziarenka z laski wanilii, jeśli z niej korzystamy. Część z kakao dokładnie mieszamy, żeby nabrała brązowego koloru.
Na sporym kawałku folii aluminiowej układamy sześć rzędów herbatników po trzy sztuki w każdym. To będzie nasz spód. Smarujemy go masą serowo-kakaową, a na niej układamy kolejną warstwę ciasteczek. Tym razem smarujemy je masą, do której nie dodawaliśmy kakao. Na środku można wyłożyć wąski wałeczek masy kakaowej, wtedy powstanie wzorek w środku ciasta, ale nie ma konieczności, by to robić.
Teraz najtrudniejsza część, czyli formowanie trójkątnego kształtu chatki. Boki folii aluminiowej delikatnie unosimy i składamy do środka. Herbatniki powinny same przykleić się do masy serowej, dla pewności można jeszcze delikatnie je docisnąć. Po ostatnich szlifach chatkę wstawiamy do lodówki na kilka godzin, by stężała.
Gdy chatka już stężeje, robimy polewę. Czekoladę drobno siekamy. W niedużym garnku zagotowujemy śmietankę, a potem zdejmujemy z ognia. Wsypujemy posiekaną czekoladę, mieszamy, żeby się rozpuściła. Następnie dodajemy masło i znów mieszamy, aż składniki się połączą i utworzą jednolitą masę. Polewamy wierzch chatki i znów wstawiamy do lodówki, najlepiej na noc. Niektórzy posypują ją jeszcze wiórkami kokosowymi.
W związku z tym, że chatka wymaga porządnego schłodzenia, lepiej wcześniej zaplanować sobie jej przygotowanie. Sami widzicie, że cały proces jej przygotowywania jest prosty, ale wymaga nieco cierpliwości. Jednak gdy ciasto nabierze odpowiedniej konsystencji i będzie już nadawało się do jedzenia, szybko zapomnicie o tym, że musieliście tak długo czekać.