Rosół niezaprzeczalnie jest królem polskich zup. Kluczem do sukcesu jest wolne gotowanie, by zupa miała szansę idealnie się nasmaczyć. Duży ogień nie jest więc sprzymierzeńcem rosołu. Jak go przyrządzić i co dodać, by zadziała się prawdziwa magia? Odpowiadamy.
Choć w przepisie na tradycyjny polski rosół nie ma miejsca na imbir, to jesienią i zimą warto dodać go do zupy. Nie tylko podbije smak i sprawi, że będzie jeszcze bardziej rozgrzewająca, ale też poprawi naszą odporność. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Imbir ma nieco ostry smak, więc doskonale łączy się z delikatnym rosołem, nie przyćmiewając jego smaku. Imbir zawiera gingerol, zinferon i shogaol, które aktywują proces termogenezy odpowiedzialny m.in. za wytwarzanie ciepła. Rosół z imbirem usprawni funkcjonowanie dróg oddechowych, a także zadziała jak lek na kaszel, zatkany nos i katar, bóle zatok czy ból gardła.
Jeśli lubimy ostry, nieco duszący smak imbiru, szczególnie w okresie jesiennym powinniśmy dodać go do rosołu oraz innych potraw. Do rosołu dodajemy go około kwadrans przed zakończeniem gotowania. Wtedy zupa zdąży odpowiednio się nasmaczyć, a nasza potrawa nie będzie zbyt gorzka.
Wiele osób zastanawia się, ile imbiru należy dodać do rosołu. Według prostej zasady powinny być to dwa centymetry imbiru na dwa litry wody. Możemy zetrzeć go na tarce lub pokroić na cienkie plasterki, a następnie dodać do gotującej się zupy.