Kurczak to mięso, które daje nam wręcz niezliczone możliwości kulinarne. Na kurczaku gotujemy przecież rosół i mnóstwo innych zup, pieczemy w piekarniku udka i skrzydełka, grillujemy, robimy kotlety i roladki z najróżniejszymi farszami. Kiedy nie mamy po pomysłu na obiad, zawsze warto postawić na kurczaka. Ja właśnie ostatnio głowiłam się, co przygotować na obiad. Mąż nie jest fanem pieczonych udek z kurczaka, sznycelki nam się przejadły, a grillowana pierś była ostatnio. No trudno - wyruszyłam do sklepu bez pojęcia, co mam zrobić.
Nie nastawiałam się na nic konkretnego, ale na stoisku mięsnym zauważyłam bardzo ładne, świeżutkie filety z piersi. Kupiłam więc trzy filety, wzięłam też pieczarki i cebulę. Już mi zaświtało - zrobię kurczaka w sosie pieczarkowym. Dokupiłam jeszcze makaron dla męża i wróciłam do domu naprawdę zadowolona i ciekawa efektu.
Jeśli chodzi o kurczaka, to doskonale wiedziałam, że tutaj nie musi być cudów na kiju, żeby danie z tym mięsem wyszło smaczne, kluczowe jest jedynie odpowiednie przygotowanie mięsa, bo niestety często piersi z kurczaka wychodzą suche i wiórowate. Ja chciałam ze wszystkich sił zrobić kurczaka w sosie pieczarkowym tak, by był soczysty i niemal rozpadał się w ustach. Kiedy tylko wróciłam do domu, zabrałam się za przygotowanie mięsa. Oczyściłam je z błonek i pokroiłam w dość spore kawałki. Następnie przełożyłam do miski i zajęłam się podkręcaniem smaku - marynatą.
Kluczem w przygotowaniu każdego mięsa, jest jego wcześniejsze zamarynowanie. Kurczak to mięso delikatne i nie trzeba przesadzać z przyprawami, dlatego ja postawiłam na mieszankę ziół - tymianku i odrobiny czosnku niedźwiedziego i zwykłego czosnku granulowanego. Użyłam też pieprzu ziołowego i co ważne - nie używałam soli. Dlaczego? Sól wyciąga wodę z mięsa, to mogłoby sprawić, że kurczak wyszedłby dokładnie taki, jak tego nie chciałam. Pokrojonego kurczaka dokądnie wymieszałam z przyprawami i odstawiłam na pół godziny, by przyprawy wniknęły w mięso.
Kiedy kurczak się przegryzał z przyprawami, zajęłam się resztą. Pieczarki oczyściłam (obierałam tylko te, które odsłoniły już blaszki - obieranie pieczarek nie jest przecież konieczne). Następnie pokroiłam grzyby w plastry i przełożyłam do miski. Było ich dość dużo, ale wiedziałam, że podczas duszenia zmiękną. Wyjęłam z zamrażalnika także rosół, który miałam schowany na czarną godzinę i zagotowałam go. Pokroiłam także cebulę w średnią kostkę.
Przygotowałam patelnię i porządnie ją rozgrzałam. Do smażenia użyłam masła klarowanego - najczęściej używam go do smażenia drobiu. Kiedy tłuszcz już się rozgrzał, położyłam kurczaka i nie ruszałam go, aż się nie podsmażył z jednej strony. Następnie za pomocą szczypiec przewróciłam każdy kawałek na drugą stronę i znów poczekałam, aż włókna mięsa się zamkną. Dlaczego nie mieszałam kurczaka szpatułką? Żeby mięso nie puściło wody podczas smażenia. Zależało mi na tym, żeby się jedynie "zamknęło", by cały smak został w środku.
Podsmażonego kurczaka zdjęłam z patelni i na tym samym tłuszczu zeszkliłam posiekaną cebulę. Później dodałam pieczarki, które niemal uciekały z patelni - było ich naprawdę wizualnie dużo, ale bardzo szybko miękły. Kiedy straciły znaczną część objętości, lekko je osoliłam, dodałam kurczaka i wymieszałam. Dodałam trochę rosołu, wrzuciłam listki laurowe i ziele angielskie i przykryłam pokrywką. Dusiłam na umiarkowanej mocy palnika przez ok. 15 minut.
Po upływie 15 minut zdjęłam pokrywkę i nieco zredukowałam całość. Następnie zalałam śmietanką trzydziestką. Dlaczego wybrałam tę śmietanę? Bo sosy grzybowe moim zdaniem powinny być kremowe, a słodka śmietanka świetnie wydobywa ich aromat. Kwaśną śmietanę polecam do zup i gulaszu, sosy pieczarkowe, z kurek i innych grzybów zawsze zaprawiam słodką śmietanką - ten sposób zawsze się sprawdza. Sos doprawiłam do smaku solą i pieprzem i dusiłam jeszcze ok. 10 minut, by nadmiar płynu odparował. Pod koniec duszenia dodałam odrobinę mąki pszennej, by gluten spęczniał i zagęścił potrawę.
Mojego kurczaka w sosie pieczarkowym podałam z makaronem rurki - dla męża, a sama zjadłam z makaronem konjac. Jednak świetnie będzie smakował z ryżem albo kaszą bądź ziemniaczanym puree. Sosy grzybowe lubią się z surówką z kapusty - białej albo kiszonej i oczywiście zasmażonymi buraczkami. My jednak zjedliśmy nasz obiad po prostu z ogórkami małosolnymi. Naprawdę było pyszne.
Nie widzę w tym sensu - to danie jest naprawdę bardzo łatwe i najlepiej smakuje na świeżo. Jednak mrożenie kurczaka w sosie nie jest zabronione, musisz jednak wiedzieć, że sosy na bazie śmietany po rozmrożeniu mogą się rozwarstwić. Nie wygląda to apetycznie, więc zdecydowanie nie polecam tej formy przechowywania takich potraw. Pamiętaj, że kurczaka w sosie pieczarkowym spokojnie możesz przechowywać w lodówce nawet 4 dni.
Podany przepis możesz dowolnie modyfikować. Zamiast kurczaka możesz użyć indyka, do czego szczerze zachęcam. Możesz zrezygnować także z filetów z piersi na rzecz mięsa z udek. Jeśli chcesz, możesz pieczarki zamienić na boczniaki, kurki (na które trwa sezon), albo dowolne grzyby leśne. Opcji jest naprawdę wiele i warto je wypróbować, kiedy nie masz pomysłu na obiad.
Składniki: