Świeże grzyby są pyszne i można wykorzystać je w kuchni na wiele sposobów, ale czasem nie ma takiej mocy, by wszystkie przejeść. Żeby się więc nie zmarnowały, mrozimy je lub suszymy. Dzięki temu możemy się nimi cieszyć jeszcze przez długi czas, ale ważne, by były odpowiednio przechowywane. Wtedy będą niemal niezniszczalne i nic ich nie ruszy. Tym razem skupimy się na grzybach suszonych.
Suszone grzyby powinno się przechowywać w szczelnych pojemnikach. Najlepiej sprawdzą się blaszane lub szklane. Nie poleca się trzymania ich w płóciennych woreczkach albo w folii. Może tam bowiem łatwo przeniknąć wilgoć, co z kolei może skutkować rozwojem pleśni na suszonych grzybach, które zamiast posłużyć nam przez wiele miesięcy, będą nadawały się tylko do wyrzucenia.
Kiedy znajdziesz już odpowiedni pojemnik, zadbaj też o równie odpowiednie miejsce, w którym go postawisz. Suszone grzyby nie powinny być wystawione na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. W pomieszczeniu, w którym będą stać, nie może być też zbyt gorąco i wilgotno.
Suszone grzyby trzeba też chronić przed nieproszonymi gośćmi, takimi jak mole spożywcze. W tym pomoże przyprawa, która jest raczej w każdej kuchni. Dodajemy ją m.in. do zup i sosów. Chodzi o liście laurowe. Wystarczy włożyć dwa lub trzy listki do słoika z suszonymi grzybami. Ich zapach odstraszy mole spożywcze.
Trzeba jednak mieć świadomość, że po pewnym czasie grzyby mogą przejść zapachem liści laurowych. Jeśli nie chcesz, by tak się stało, możesz rozłożyć listki w szafce lub szufladzie dookoła słoika, zamiast wkładać je do środka. Odpowiednio przechowywane grzyby suszone będą zdatne do spożycia nawet przez rok do następnego sezonu. Niektóre źródła twierdzą, że można z nich skorzystać jeszcze po upływie dwóch-trzech lat.
Liście laurowe możesz poukładać też tam, gdzie przechowujesz sypkie produkty, np. kasze, ryż, mąkę i makarony. Są częstym celem moli spożywczych, ale aromat przyprawy powinien załatwić sprawę.