Naturalne superfood z lasu, czyli jak zrobić podpłomyki z kwiatostanami leszczyny [PRZEPIS]

Jeśli myśleliście, że jedyną częścią jadalną leszczyny są orzechy laskowe, jesteście w błędzie. Okazuje się, że w kuchni można użyć także kwiatostany. Jak? Z podpowiedzią przychodzą Lasy Państwowe.

Kwiatostany leszczyny w kuchni

Na oficjalnym profilu Lasów Państwowych na Facebooku opublikowano ostatnio nie lada przepis. Chodzi o recepturę na przygotowanie podpłomyków, ale nie byle jakich. Do ciasta dodaje się bowiem płatki i pyłek z kwiatostanów leszczyny. Jak czytamy pod postem, to 'naprawdę zdrowe i naturalne superfood z lasu'. Jakie ma właściwości?

Leszczyna jest bogata we flawonoidy, alantoinę, garbniki, kwasy (np. betulinowy i salicylowy) oraz olejek eteryczny. Napary na jej bazie są pomocne w trakcie przeziębienia, bólu gardła i chorobach układu moczowego. Roślina ta ma działanie przeciwzapalne i oczyszczające, pomaga w walce z trądzikiem, a także łagodzi dolegliwości reumatyczne.

Zobacz wideo Niestety osoby uczulone na orzechy laskowe i pyłki leszczyny nie powinny zabierać się za przyrządzanie takich podpłomyków. Dla takich mamy przepis na podstawową wersję.

Tak się składa, że w wielu miejscach w Polsce leszczyna właśnie kwitnie, warto więc wybrać się do lasu i przygotować niebanalne podpłomyki z jej dodatkiem. Do jedzenia nadają się dojrzałe kwiatostany, powinien się z nich obsypywać pyłek. Można wykorzystać do tego przepis, który znajdziecie w poście Lasów Państwowych.

Podpłomyki leszczynowe według Lasów Państwowych

Składniki na kilka sztuk:

  • 10-15 dag kwiatostanów leszczynowych
  • 10-15 dag mąki (najlepiej razowej)
  • szczypta soli
  • woda (tyle, by składniki się połączyły, ale ciasto było dość twarde, 'tępe')

Przepis na podpłomyki leszczynowe:

Najpierw oddzielamy płatki od szypułek kwiatostanów. W tym celu rozcieramy je w dłoniach. Do płatków dodajemy mąkę i sól. Dolewamy odrobinę wody. Całość zagniatamy na zwarte ciasto. Dzielimy je na kilka części. Każdą z nich rozwałkowujemy na cienki placek i układamy na lekko natłuszczonej patelni lub blaszce (można ją wcześniej wyłożyć papierem do pieczenia).

Podpłomyki możemy smażyć na średnim ogniu na rumiano z obu stron. Można je też zapiec w piekarniku nagrzanym do 220 stopni Celsjusza przez 10-15 minut. W połowie pieczenia dobrze jest przewrócić placki na drugą stronę.

Jak sugeruje autor posta, 'w warunkach terenowych podpłomyki upieczemy nad ogniskiem owijając surowy placek na leszczynowym, pozbawionym kory kołku'.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.