1 lipca odbyła się konferencja prasowa online pod hasłem "Czysty spokój". Wzięli w niej udział eksperci z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, którzy wypowiadali się na temat trwającej epidemii. Przypomnieli o zasadach higieny, poradzili, co zrobić z przyniesionymi ze sklepu zakupami spożywczymi oraz odnieśli się do kwestii dezynfekcji różnych przedmiotów i powierzchni.
Wiele osób zastanawia się, czy przyniesione ze sklepu produkty należy poddać "kwarantannie", czyli odłożyć gdzieś na kilkanaście godzin lub kilka dni w obawie przed przeniesieniem koronawirusa na ich powierzchni. Mikrobiolog i wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego dr hab. Tomasz Dzieciątkowski powiedział, że nie ma takiej potrzeby, czytamy na portalu Wprost Zdrowie. Opakowań nie trzeba dezynfekować, ale owoce i warzywa kupowane bez opakowania warto umyć. Ci, którzy obawiają się przeniesienia wirusa na przykład na niepakowanym pieczywie, mogą włożyć je na dwie minuty do piekarnika rozgrzanego do 200 st. C. Nie straci swoich właściwości smakowych. Obróbka termiczna żywności w temperaturze powyżej 65 st. C zniszczy wirusy.
O czym jeszcze warto pamiętać, aby być bezpiecznym? Eksperci przypominali o zachowaniu higieny – częstym myciu lub dezynfekcji rąk, a także dezynfekcji powierzchni. Koronawirus ginie podczas mycia rąk mydłem lub pod wpływem środka z wysoką zawartością alkoholu.
Ważne jest również noszenie maseczek. Nakaz ten obowiązuje obecnie w przestrzeniach zamkniętych. Eksperci przypomnieli, że jeśli osoba zakażona kichnie bądź kaszlnie w zamkniętym pomieszczeniu, koronawirus może unosić się w powietrzu nawet do trzech godzin. Na powierzchniach utrzymuje się znacznie dłużej – do 4 godzin na miedzianych, do 24 godzin na kartonach, natomiast na stali nierdzewnej bądź plastiku nawet do 72 godzin. Zobacz także: Wchodzisz do sklepu bez maseczki, bo tylko "na chwilę"? Pracownik może cię nie obsłużyć.
Jak poprawnie używać maseczek? Przypominamy grafikę opublikowaną przez Główny Inspektorat Sanitarny:
Podczas zakupów należy pamiętać zatem nie tylko o maseczce i dezynfekcji rąk, lecz także o noszeniu jednorazowych rękawiczek. Jednorazowe środki ochrony należy wyrzucić po użyciu, a wielorazowe – wyprać, w innym razie możemy narazić siebie i innych na zakażenie. O zakrywaniu ust i nosa należy też pamiętać w komunikacji publicznej.
Dr hab. Tomasz Dzieciątkowski ostrzegł także przed spryskiwaniem lub dezynfekcją całego ciała przy użyciu preparatów z alkoholem albo chlorem. Takie zabiegi mogą wywołać podrażnienia śluzówek, a jeśli doszło do zakażenia – nie mają mocy "zlikwidowania" wirusa.
Jeśli zaś chodzi o dezynfekcję pomieszczeń, gdy zajdzie taka konieczność (na przykład ktoś z domowników zakazi się koronawirusem), trzeba skorzystać z profesjonalnych usług ozonowania mieszkania. Niestety nie wystarczy użyć domowego sprzętu. Dr hab. Dzieciątkowski przypomina o dezynfekcji często używanych przedmiotów oraz powierzchni – między innymi smartfonów czy włączników i klamek. Dbanie o ich czystość ustrzeże nas przed zakażeniem zarówno koronawirusem, jak i innymi zarazkami. Jak wykazały badania, których wyniki przedstawiono na konferencji, aż 24 proc. Polaków dopiero po wybuchu pandemii zaczęło dezynfekować często używane przedmioty i powierzchnie.