"Pół życia zmarnowałam na obieranie pieczarek". Z czym jeszcze przesadzamy w kuchni?

Ile czasu spędzacie w kuchni? Zdecydowanie zbyt dużo? Często powodem przeciągającego się przygotowywania posiłków są czynności, których... wcale nie musimy robić. Czyli na przykład co?

Obieranie czosnku do pieczenia

Pół biedy, gdy mamy do obrania dwa ząbki, gorzej, jeśli mowa o kilku-kilkunastu główkach (pewnie słyszeliście o przepisie na kurczaka z 40 ząbkami?). Okazuje się, że tę mozolną czynność w większości przypadków można sobie odpuścić - wyjdzie i szybciej, i smaczniej.

"Goły" ząbek wrzucony do piekarnika szybko straci wodę i zacznie się rumienić, łatwiej się też pali. Jeśli zaś zostawimy go w łupinie, zachowa wilgoć w środku i się nie spali. Dzięki temu będzie przyjemnie miękki i delikatny w smaku. Po upieczeniu wystarczy go wycisnąć ze skórki, zamiast poświęcać długie minuty na obieranie przed obróbką.

Mycie jajek

W tej kwestii bywa co prawda dwojako. Wszystko zależy od tego kiedy to robimy i do jakiego dania chcemy jajka wykorzystać. Nie powinno się ich myć, jeśli nie zamierzamy ich szybko zużyć. Skorupki są pokryte naturalną warstwą ochronną, która sprawia, że jajka są dłużej świeże. Jeżeli więc zależy nam na tym, by wytrzymały jak najdłużej, lepiej ewentualne mycie pozostawić na czas, gdy będą faktycznie potrzebne.

Jajka warto myć, jeśli przygotowujemy danie, w którym będą one surowe, na przykład tatar czy kremowe desery, jak kogel-mogel. W tym wypadku najlepiej je wręcz sparzyć. Jeżeli jednak planujemy użyć jajek do ciasta czy potrawy, która przejdzie obróbkę cieplną, nie ma potrzeby ich mycia. W wysokiej temperaturze ewentualne bakterie zginą.

Mycie surowego mięsa

Mycie jajek pod bieżącą wodą może się też wiązać z problemem, który również warto poruszyć, a mianowicie myciem surowego mięsa. Zdecydowaną większość mięs jada się dopiero po obróbce cieplnej, podczas której drobnoustroje i tak giną. Gorsze skutki może mieć właśnie mycie mięsa w zlewie. Jeśli znalazłyby się w nim (na nim) szkodliwe bakterie, pewne jest to, że chlapiąca woda wraz z nimi dostanie się na powierzchnię i okolice zlewu, a także na przybory czy (o zgrozo!) jedzenie, które się tam znajduje. Więcej na ten temat przeczytacie w osobnym artykule:

Obieranie pieczarek

Pół życia zmarnowałam na obieranie pieczarek, tylko po to, żeby dowiedzieć się, że wcale nie muszę tego robić

- powiedziała nasza redakcyjna koleżanka. Okazuje się, że wiele osób od lat spędza nad tym zdecydowanie zbyt dużo czasu. Ba! Robią tak nasze mamy i babcie. Na dobrą sprawę wystarczy je tylko umyć, bo skórka jest miękka i wcale nie utrudnia jedzenia czy nie wpływa na smak.

Po co obierać pieczarki? Oczywiście jeśli jest taka potrzeba, nikt nie zabroni nam ich obierania. Warto to robić szczególnie wtedy, gdy pieczarki nie wyglądają już zbyt efektownie (ale nie są zepsute!) i gdy zależy nam na ładnej prezentacji dania.

Zobacz wideo Kotlety ziemniaczane z pieczarkami wspomnienie z dawnych lat

Niekorzystanie z dobrodziejstw technologii

Obieranie jabłek nożykiem was męczy? Dlaczego nie wykorzystać obieraczki, która zrobi to równomiernie i bez dużej straty miąższu? Nienawidzicie kroić lub ścierać na tarce? Może warto skorzystać z blendera lub malaksera, które kurzą się na lodówce? Często w domu mamy przyrządy, które decydowanie ułatwiają pracę i skracają czas przygotowania jedzenia, a mimo to z nich nie korzystamy. A szkoda, bo - owszem - czasem to więcej zmywania, ale zdecydowanie mniej czasu zajmie umycie blendera niż starcie pięciu kilogramów buraków na sałatkę do słoików.

Więcej o:
Copyright © Agora SA