"Kurczak z lasu", czyli żółciak siarkowy. Rośnie na drzewie, a smażony jest lepszy niż kania

Żółciak siarkowy to bardzo charakterystyczny grzyb. Ma intensywny, żółty kolor i rośnie na pniach drzew. Jednak nie jest to zwyczajna huba, tylko ceniony przysmak. Smakosze uważają, że usmażony na patelni "kurczak z lasu" jest lepszy niż kania, ale wcześniej trzeba go odpowiednio przygotować. Jak się obchodzić z żółciakiem?
Zobacz wideo

Żółciaka siarkowego nie sposób pomylić z żadnym innym grzybem. Niestety, rzadko bywa zbierany, ponieważ rośnie na drzewach i kojarzy się z niejadalnymi hubami. Wielka szkoda, ponieważ młode owocniki są naprawdę smaczne, chociaż prawdą jest, że podobnie jak huby, żółciaki są pasożytami niszczącymi drzewa. Gdzie szukać żółciaka siarkowego i co z nim zrobić, kiedy już włożymy go do koszyka?

Żółciak siarkowy - wyjątkowy okaz znaleziony przez pana Jerzego Kozaka
Żółciak siarkowy - wyjątkowy okaz znaleziony przez pana Jerzego Kozaka Jerzy Kozak, archiwum prywatne

Ten grzyb potocznie jest nazywany "kurczakiem z lasu" z dwóch powodów. Po pierwsze - barwą przypomina pisklęta kury. Po drugie - usmażony na patelni, konsystencją i smakiem przypomina mięso kurczaka. Jednak, zanim wrzucimy żółciaka na rozgrzany tłuszcz, warto poznać kilka cennych wskazówek.

Jadalne są młode owocniki, które wyglądem przypominają grube, piankowate wachlarze. Najczęściej rosną w skupiskach i występują na drzewach liściastych, zarówno tych rosnących, jak również na powalonych kłodach. Można go spotkać nie tylko w lasach, lecz także w parkach, ogrodach i sadach. Żółciak siarkowy występuje od maja do końca października. 

Żółciak siarkowy - okaz znaleziony przez pana Jerzego Kozaka
Żółciak siarkowy - okaz znaleziony przez pana Jerzego Kozaka Jerzy Kozak, archiwum prywatne

Jak przygotować żółciaka siarkowego?

Do jedzenia należy wybierać jedynie młode grzyby, które w dotyku są miękkie, mięsiste i strukturą przypominają zbitą gąbkę. Starsze grzyby, które nie są już dostatecznie wilgotne, lepiej zostawić na drzewie - będą łykowate i zwyczajnie niesmaczne. Kiedy już znajdziemy apetyczne okazy przypominające dachówki, przed przyrządzeniem należy je dokładnie opłukać w zimnej wodzie z odrobiną soli. Następnie dwukrotnie obgotować - najpierw przez pół godziny, potem trzeba wylać wodę i obgotować ponownie, tym razem wystarczy 15 minut. Po obgotowaniu możemy opanierować żółciaka jak kanię i usmażyć na rozgrzanej patelni lub pokroić na mniejsze kawałki i ususzyć. Świetnie smakuje także uduszony z cebulą w śmietanie lub drobno posiekany i wykorzystany jako zamiennik mięsa w wegetariańskich flaczkach. 

Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl,kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: