Czy można jeść kiełkujący czosnek? Wielu popełnia poważny błąd, a my radzimy: poznaj Stachu po zapachu

Znasz ten ból? Wyjeżdżasz na kilka dni i zostawiasz czosnek w spiżarni. Wracasz i twoim oczom ukazują się zielone łodyżki kiełkujące z ząbków. Co teraz? Odkroić je i zjeść, czy wyrzucić czosnek do kosza? Okazuje się, że jedna z tych czynności jest błędem i marnotrawstwem.

Więcej ciekawych porad znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo

Czosnek to bez wątpienia jedno z ulubionych warzyw nie tylko Polaków, ale chyba ludzi na całym świecie. Jest obowiązkowym dodatkiem do wielu dań, a już jego niewielka ilość świetnie pokręci smak mdłego sosu lub doda ostrości warzywnej sałatce. Czosnek ma także inną zaletę - odpowiednio przechowywany wytrzyma w kuchennej szafce długie tygodnie. Jednak kiedy temperatura mieszkania stanie się wyższa, a poziom wilgoci wzrośnie, czosnek może puścić pędy. Co wtedy? Czy trzeba wyrzucać warzywo do kosza?

Kiełkujący czosnek: jeść czy nie jeść?

Jedni radzą: nie jedz, to trujące! Inni przekonują: jak raz zjesz, to świat się nie zawali, najwyżej przez chwilę pożyjesz w zgodzie z toaletą. Jeszcze inni przekonują, że przecież czosnek to prawdziwe źródło witamin, a zielone łodyżki zawierają ich jeszcze więcej. Akurat w tym przypadku prawda nie leży pośrodku, a wszyscy, którzy wyrzucali kiełkujący czosnek popełniali błąd i grzech marnotrawstwa.

Głównym powodem, dla którego czosnek z kiełkami lądował w koszu, było błędne przekonanie, że takie warzywo jest niezdrowe, a nawet trujące. Niektórzy mogli tak myśleć, ponieważ po jakimś czasie taki czosnek stawał się lekko gorzki, a ten sygnał był odbierany jako znak, że czosnek się zepsuł. 

"Poznaj Stachu po zapachu"

Najprostszym sposobem, by ocenić, czy dany produkt się psuje, jest po prostu dokładna analiza węchowa. Przecież czosnek z kiełkami pachnie jeszcze bardziej czosnkowo, więc już po tym możemy obalić mit, jakoby warzywo wypuczające pędy było zepsute. Więc teraz wyjaśnimy: czosnek, który ma kiełki, jak najbardziej nadaje się do jedzenia i wyrzucanie go do kosza jest po prostu lekkomyślne. Czosnek jest przecież naturalnym antybiotykiem, zawiera mnóstwo cennych wartości odżywczych, witamin i minerałów. W zielonych pędach dawka tych substancji jest skoncentrowana, dlatego jedząc taki czosnek, dostarczamy sobie zwielokrotnioną ich dawkę. 

Mówimy tu jednak o białych, twardych ząbkach, z których kiełkują pędy. Jeśli ząbek jest miękki, zmienił barwę lub ma plamy - wówczas lepiej odpuść dodawanie go do potraw. Jednak nawet "popsute" ząbki można wykorzystać - wystarczy zakopać je w ziemi, podlewać i patrzeć, jak rośnie czosnkowy szczypiorek. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.