Jak poinformował "Business Insider", właścicielka lokalu Mollie Engelhart chce zmienić nazwę restauracji na "Sage Regenerative Kitchen & Brewery". To tylko wisienka na torcie, ponieważ znana w okolicy knajpa, słynąca z wegańskiego menu, zacznie serwować swoim klientom...posiłki mięsne. Do menu zostanie włączony też nabiał oraz jajka.
Właścicielka restauracji wyjaśniała, że kiedy otwierała wegańskie bistro, miała zupełnie inną wizję i poglądy na świat. Uważała dietę wegańską za najlepsze rozwiązanie. Teraz uważa zupełnie inaczej. Wyjaśniała, że wraz z wprowadzeniem nowego wizerunku swojego lokalu zamierza "skupić się na wspieraniu regeneracyjnego rolnictwa".
Oznacza to, że przejdziemy z menu opartego wyłącznie na roślinach na wysokiej jakości białko pochodzące wyłącznie z najwyższej jakości, najbardziej uczciwych, regeneracyjnych gospodarstw
- przekazała na Instagramie. To bardzo znacząca zmiana, ponieważ wegańskie bistro na przestrzeni lat osiągnęło ogromny sukces. Engelhart otworzyła oddzielne filie restauracji w Culver City i Pasadenie. Jakie produkty znajdą się więc w przyszłym miesiącu w nowym menu? Będzie to m.in, mięso bizona, wołowina i jajka sadzone.
Mollie Engelhart starała się wytłumaczyć swoją decyzję w dłuższym oświadczeniu, opublikowanym na Instagramie. - Dla niektórych może się to wydawać szokujące lub niepokojące, ale ostatnie siedem lat mojego życia poświęciłam rolnictwu regeneracyjnemu, aby dostarczać moim klientom żywność najwyższej jakości, i zaczęłam uczyć się tak wiele o glebie i naturze - tłumaczyła. Nie mogła liczyć na wiele pozytywnych reakcji. Ludzie, którzy od lat jadali w jej restauracjach, są w większości rozczarowani kontrowersyjną zmianą. Pod oświadczeniem Mollie nie brakuje krytycznych komentarzy. Niektórzy z nich pisali m.in., że to "przykre", iż podjęła taką decyzję, ponieważ fakt, iż trzymała się swoich zasad sprawiał, że chętnie odwiedzali jej lokale.
Z kolei w rozmowie z "Los Angeles Times" Engelhart wyznała, że była gotowa na gwałtowne reakcje, związane z jej decyzją. Broniła się mówiąc, że chce w ten sposób "dać ludziom wybór". - Myślę, że następnym krokiem naprzód jest rolnictwo regeneracyjne, a żeby to ruszyło do przodu, musi trafić w zeitgeist, musi znaleźć się w naszych codziennych rozmowach - dodawała. Poza tym wyjawiła, że na jej decyzję miały wpływ czynniki finansowe, ponieważ lokale nie przynosiły zysków od ok. 4 lat.
PETA, jedna z największych światowych organizacji walczących o prawa zwierząt nie pozostawiła na restauratorce suchej nitki. Działacze oskarżyli ją o "serwowanie ekościemy i mięsa, nabiału i jaj pochodzących z fałszywej humanitarności" - czytamy na łamach "Business Insider". "I to do tego w Dzień Ziemi!" - zaznaczyła PETA. Engelhart twierdziła, że ogłasza zmiany w Dniu Ziemi, ponieważ - jak przekonywała - "dokonujemy tej zmiany dla ludzkości i ziemi".
Ogromna zdrada zwierząt, Ziemi i klientów
- skwitowali działacze PETA.
Rolnictwo regeneracyjne to model produkcji rolnej, w ramach którego rolnicy mają minimalizować lub unikać uprawy roli oraz uprawiać różnorodne gatunki roślin. Zakłada również eliminacje gołych gleb i retencję wody. Jak podaje Wikipedia, model ten ma chronić i odbudowywać grunty rolne oraz ekosystemy wokół. Rolnictwo regeneracyjne może być również zastosowane w hodowli zwierząt. Jego zasady obejmują m.in. rotacyjny wypas zwierząt hodowlanych oraz wzbogacanie pastwisk o różne gatunki ziół. W założeniu ma to poprawiać wzrost trawy zjadanej przez zwierzęta oraz skład mineralny gleby.