Kawa dostarcza energii, poprawia koncentrację i krążenie krwi. Oprócz tego jest bardzo aromatyczna. Nic dziwnego, że tak chętnie sięgamy po nią rano. Najpopularniejsze zdecydowanie jest espresso, nazywane "małą czarną". Na świecie nie brakuje też fanów cappuccino, latte, flat white oraz latte macchiato. Przed włączeniem ekspresu warto zwrócić uwagę na jedną rzecz. Chodzi o godzinę.
Pora picia kawy ma duże znaczenie. Wydaje nam się, że gdy wypijemy filiżankę od razu po przebudzeniu, zadziała najbardziej efektywnie. Napój solidnie nami potrząśnie, zniweluje zmęczenie i przygotuje na dzień w pracy. W praktyce picie kawy o wczesnych godzinach wcale nie jest takie dobre. Kofeina zwiększa poziom kortyzolu i właśnie dlatego nie powinno się jej pić od razu po przebudzeniu.
- Podwyższony poziom kortyzolu może mieć wpływ na układ odpornościowy. Jeśli osiągnie swój szczyt już po przebudzeniu, wypicie kawy zaraz po otwarciu oczu może wyrządzić więcej szkody niż pożytku - wyjaśniła dr Deborah Lee (ekspertka z dziedziny snu) w rozmowie z portalem nypost.com. Lee zaleca przygotowanie pierwszej filiżanki kawy nie wcześniej niż 45 minut po przebudzeniu.
Kortyzol wpływa na sen, nastrój i poziom energii oraz reguluje poziom cukru we krwi. Jego poziom zmienia się w ciągu dnia, a szczyt osiąga koło 8.30. Właśnie dlatego ta godzina jest najgorsza na picie kawy. - Najlepszą porą na picie kawy jest późny ranek, kiedy poziom kortyzolu jest znacznie niższy i możesz zacząć odczuwać spadek energii - powiedziała Deborah. Jeśli wstajesz o 7, powinnaś poczekać z wypiciem pierwszej filiżanki kawy do 10. Pamiętaj też, żeby nie pić kawy zbyt późno, bo może zakłócić twój sen. Dr Lee radzi unikać kofeiny po 15. Ostatnią filiżankę powinnaś wypić co najmniej 6 godzin przed snem. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.