New York Times często publikuje artykuły kulinarne, które opisują konkretne dania kuchni narodowych. Niejednokrotnie pojawiały się tam teksty poświęcone również polskim potrawom. Nie zawsze jednak przypadały do gustu polskim internautom. Tak było chociażby w przypadku artykułu o zupie ogórkowej, który został opatrzony kontrowersyjnym zdjęciem. Zdaniem wielu komentujących na pewno nie była to zupa ogórkowa (tekst na ten temat możesz przeczytać tutaj: Redaktorzy "The New York Times" nie mają łatwego życia. Dlaczego? Bo "w życiu ogórkowej nie widzieli").
Dość niefortunnie redaktorzy NYT opisali też przepis na gołąbki. Jeden produkt wywołał pod postem na Facebooku serwisu lawinę komentarzy. Ludziom nie spodobało się, że na liście składników na sos znalazła się zupa pomidorowa z puszki. "Polska mama by tak nie zrobiła" - pisali.
Nie tylko Polacy strzegą zasad swojej kuchni jak oka w głowie. Tym razem New York Times podpadł Litwinom. Serwis opublikował bowiem artykuł o chłodniku litewskim i nazwał go "prawdopodobnie najbardziej znanym z polskich chłodników". Pod facebookowym postem pojawiło się prawie dwa tysiące komentarzy. Większość z nich zwracała uwagę na to, że już sama nazwa wskazuje, że zupa wcale nie jest polska.
Nawet tłumaczenie z polskiego wskazuje, że to litewska zupa.
Nie wierzę, że New York Times mógł napisać coś takiego. To litewskie danie narodowe i kropka. Nie ma w nim nic polskiego.
New York Times jest bardziej polski niż ta zupa
- czytamy w komentarzach.
Powstała nawet petycja, która wzywa New York Times do poprawienia informacji zawartych w artykule. Jej autorem jest organizacja Go Vilnius, która jest oficjalną agencją odpowiadającą za rozwój Wilna i jego promocję turystyczną.
Chociaż szanujemy osiągnięcia polskiej kuchni (pierogi, ktoś?), to uznawanie naszego aromatycznego i orzeźwiającego dzieła z buraków i kefiru za ich przypomina dodawanie zbyt dużej ilości koperku tam, gdzie nie jest potrzebny. Šaltibarščiai jest różowy, chłodny i bez zająknięcia litewski - tak jak my
- czytamy we fragmencie petycji. Na razie udało się zebrać 1139 podpisów.
Jeden z komentujących zauważył, że przypisanie chłodnika litewskiego kuchni tylko jednego kraju może być mylące. "Właściwie, to jest to zupa i polska, i litewska. Historycznie rzecz ujmując, chłodnik litewski powstał gdzieś na obszarze współczesnej południowej Litwy, północno-wschodniej części obecnej Polski (okolice Białegostoku) i północno-zachodniej części współczesnej Białorusi. Można więc śmiało powiedzieć, że jest to polsko-litewska potrawa narodowa" - stwierdził.
O litewsko-polskim rodowodzie pisze też New York Times w samym artykule. "Jest odzwierciedleniem czasów, gdy Polska i Litwa znajdowały się pod panowaniem tej samej dynastii, począwszy od końca XIV wieku, czyli okresu, w którym kuchnia litewska wpływała na polską i odwrotnie" - wyjaśnia serwis.
O chłodniku litewskim (inna nazwa chołodziec litewski) można poczytać też na polskiej stronie rządowej. Tam również jest mowa o wzajemnym przenikaniu się polskich i litewskich wpływów kulinarnych. "Za czasów dynastii Jagiellońskiej kuchnia staropolska zaczęła przenikać na Litwę, litewska zaś do Korony. W polskich książkach kucharskich jeszcze dzisiaj spotykamy określenie "po litewsku". Na terenach Sejneńszczyzny zamieszkuje również mniejszość litewska, w związku z czym wiele przyrządzanych tu potraw posiada litewski rodowód. Kuchnie obu narodów wymieszały się, a wiele dań zagościło na stałe na naszych stołach. Między innymi przyjął się tu wspaniale orzeźwiający w czasie upałów, skutecznie pobudzający apetyt, chłodnik litewski" - dowiadujemy się. Warto dodać, że w 2006 roku chłodnik litewski został wpisany na listę produktów tradycyjnych w kategorii Gotowe dania i potrawy w województwie podlaskim.