• Link został skopiowany

Wykręcać czy wycinać? Spór o to trwa od lat. Odpowiedź może wiele osób zaskoczyć

W mediach społecznościowych i na forach internetowych wciąż żywe są sprzeczki między grzybiarzami o to, czy grzyby należy z ziemi wykręcać czy lepiej je wycinać. Pojawiają się bowiem zarzuty o niszczenie grzybni. Tymczasem okazuje się, że nie ma to znaczenia i oba sposoby są prawidłowe. Jak tłumaczą to eksperci?
Wykręcać czy wycinać? Który sposób zbierania grzybów jest poprawny?
KelaVi / Shutterstock

Pytanie "wykręcać czy wycinać" pada na wielu grupach, które zrzeszają miłośników grzybobrania. Często pod filmikami z lasu, na których widać, w jaki sposób ktoś wyciąga grzyby z ziemi, rozpętuje się ożywiona dyskusja, czy ta osoba robi to prawidłowo. Jedni są bowiem zwolennikami wykręcania, inni wycinania, a jeszcze inni obie metody uznają za poprawne. Okazuje się, że rację mają ci ostatni.

Zobacz wideo Wygląda jak gąbka, a smakuje lepiej niż borowiki. Paszteciki, które z niego zrobiliśmy, są boskie

Grzyby należy wykręcać czy wycinać? Ekspert wyjaśnia i wskazuje ulubioną metodę

Krzysztof Szaraniec, grzyboznawca i członek Polskiego Towarzystwa Mykologicznego, poświęcił temu zagadnieniu post na swoim fanpage'u Leśne WW, który poświęcony jest tematyce grzybowej. 

Każda strona ma swoje racje, a odpowiedź jest bardzo prosta. Obie metody są prawidłowe i nie szkodzą grzybni, która wytwarza owocniki.

Przyznaje jednak, że sam jest zwolennikiem wykręcania (chyba że owocnik rośnie na drewnie, to wtedy jak najbardziej można go odciąć jak najbliżej podstawy trzonu), co tłumaczy względami bezpieczeństwa. Chodzi o to, że wiele cech charakterystycznych danego gatunku można odczytać z trzonu lub jego podstawy. "Bez nich, prawidłowa identyfikacja może być utrudniona i narażona ryzykiem błędu. Szczególnie jeśli obetniemy sam kapelusz, bo nie lubimy trzonów" - pisze Szaraniec. Dodaje, że z całym owocnikiem można też pójść do lokalnej stacji sanitarno-epidemiologicznej, gdzie dyżurują klasyfikatorzy grzybów, którzy pomogą w ich rozpoznaniu. 

Ekspert przypomina też o jeszcze jednym ważnym kroku, który należy wykonać, gdy już wyciągniemy grzyb z ziemi. Otwór po owocniku trzeba zasypać ziemią lub ściółką, aby nie narażać grzybni na przesuszenie.

W podobnym tonie wypowiadała się w rozmowie z Haps.pl Zofia Leszczyńska-Niziołek, klasyfikatorka grzybów i autorka książki "Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej". - Grzyby można zarówno wycinać, jak i wykręcać. Oba sposoby są dobre, ale każdy ma jakieś plusy i minusy. Wycinanie jest w porządku pod warunkiem, że jesteśmy w stu procentach pewni, że owocniki należą do znanego nam gatunku. Jednak jeśli nie jesteśmy pewni albo w ogóle grzyba nie znamy, a chcemy poznać, należy owocnik wykręcić. Tylko w ten sposób zobaczymy go w całości i będziemy mogli ocenić także jego część ukrytą w podłożu - mówiła.

Bezpieczeństwo to niewątpliwie najważniejsza kwestia, ale klasyfikatorka zwróciła też uwagę na inne plusy związane z wykręcaniem. - Może także zwiększyć ogólną masę naszego zbioru. Trzony grzybów też są smaczne i można wykorzystać je na wiele sposobów, na przykład ususzone zmielić na mączkę przyprawową, a przy wycinaniu mamy tego trzonu mniej - zauważyła. Podkreśliła przy tym, by, wykręcając grzyby, nie wyrywać ich, tylko zgrabnie wyciągnąć, obracając cały owocnik. Powstałe wgłębienie zasypujemy ściółką.

Również leśnicy z Nadleśnictwa Baligród swego czego nagrali filmik, w którym postawili sprawę jasno. "Trzeba to raz na zawsze rozwiać i zdecydować, co my w końcu z tymi grzybami robimy. Wykręcamy? Wycinamy?" - słyszymy na nagraniu popularnego leśniczego, Kazimierza Nóżkę. "Ciąć czy wykręcać? Prawda jest taka, że grzybom jest to obojętne, ponieważ owocnik, jak dojrzeje to i tak obumiera - odpowiedział drugi leśnik Nadleśnictwa Baligród, Marcin Scelina. Leśnicy przypomnieli ponadto, by zbierać tylko grzyby, a robaczywych nie niszczyć, tylko zostawić je w lesie. 

Więcej o: