Zbyt miękkie, rozpadające się i mączyste albo przeciwnie - przesuszone, spalone i twarde. Źle przyrządzone frytki to zmora każdego fana tej przekąski. Na ich ostateczną formę wpływ ma sporo czynników, między innymi rodzaj ziemniaków, sposób krojenia i obróbki. Jak zrobić idealne frytki? Portal Popular Science przyszedł z naukową odpowiedzią.
Najlepsze frytki otrzymacie, jeśli użyjecie ziemniaków typu B. Nie są one zbyt mączyste, ale i nie tak mocno zbite, jak te sałatkowe. Warto więc szukać odmian Irga, Irys, Agria czy Russet. Dobrze jest wybrać większe okazy, łatwiej będzie uzyskać odpowiedni rozmiar frytek.
Rozmiar frytek
Frytki nie powinny być ani zbyt grube, ani zbyt cienkie. Te pierwsze trudniej będzie usmażyć tak, by uzyskać chrupiąca skórkę. Z kolei cienkie słupki łatwiej będzie wysuszyć w środku i przypalić. Popular Science za optymalny rozmiar podaje 6 x 6 mm.
Podczas pierwszego smażenia skrobia w ziemniakach nasiąknie wodą, zmięknie i przybierze lekko żelową postać. Z kolei drugie smażenie sprawi, że woda z zewnętrznej strony frytek wyparuje, a więc na ich powierzchni powstanie chrupiąca skorupka. Jej apetyczny złotobrązowy kolor to efekt reakcji chemicznej podobnej do karmelizacji.
Pomiędzy etapami smażenia frytki muszą ostygnąć. Dzięki temu woda zdąży uciec tylko z zewnętrznej strony, zanim ta zamieni się w skorupkę, a wnętrze pozostanie wilgotne i puszyste. Warto pamiętać o tym, by nie wkładać do frytkownicy zbyt dużej liczby ziemniaków na raz, w przeciwnym razie temperatura oleju spadnie i nasiąkną one olejem, zamiast się w nim usmażyć.
Frytki z tego przepisu zawsze będą idealnie chrupiące na zewnątrz i puszyste w środku. Ważne, by w żadną stronę nie przesadzać z wielkością słupków, ani ich liczbą we frytkownicy. Sprawdźcie sami, że dwuetapowe smażenie wcale nie wymaga dużo pracy, a efekt jest zachwycający.
Zobacz również: