Przetestowałam absolutnie obłędny przepis na bułeczki cynamonowe. "Ten lukier to król"

Drożdżówki mają specjalne miejsce w sercach wielu Polaków. W moim również. Wielu przepisów już próbowałam, ale jeden wciąż nie dawał mi spokoju. W końcu się za niego zabrałam i już wiem, czym będę katować znajomych przez następne lata wspólnych spotkań.

Oszukane amerykańskie cinnamon rollsy

Chyba nie ma fana słodkości, który nie słyszałby o cinnamon rolls. To bułeczki tak popularne w USA, że wiele osób przypisuje ich pochodzenie właśnie Amerykanom. A w rzeczywistości ich korzeni powinniśmy szukać dużo bliżej, bo w krajach skandynawskich, gdzie funkcjonują pod nazwami kanelbulle, kanelsnegl, kanelbolle i innymi podobnymi, w zależności od państwa. Zarówno określenia skandynawskie, jak i amerykańskie oznaczają po prostu bułeczki cynamonowe.

Ponieważ i ja padłam ofiarą mylnego myślenia, postanowiłam wykorzystać przepis amerykański. W końcu kto jak kto, ale oni to potrafią w słodkości. Sądziłam, że przy bułeczkach cynamonowych jest sporo roboty (dlatego też tak zwlekałam z ich przygotowaniem), potrzebowałam więc sprawdzonej receptury, która na pewno mnie nie rozczaruje. Taki podsunęła mi przyjaciółka, podrzucając mi link do bloga Laura in the kitchen.

Co prawda liczba składników może przytłaczać, tym bardziej że podane są w amerykańskich jednostkach (moja zmora). Mimo wszystko samo przeliczanie to nic trudnego - po prostu zajmuje trochę czasu. Ale nie waszego, bo zrobiłam to za was. Poniżej przepis, który minimalnie zmodyfikowałam, a pod nim moja szczera opinia. Uwaga: słodzenia może być aż za dużo.

Bułeczki cynamonowe - najlepszy przepis na świecie

Składniki na ciasto:

  • opakowanie suszonych drożdży
  • 170 ml mleka
  • 50 g cukru
  • 50 ml letniej wody
  • 1/4 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • jajko
  • płaska łyżeczka soli
  • 50 g rozpuszczonego i ostudzonego masła + trochę do posmarowania przed pieczeniem
  • 500 g mąki (przepis zakładał 560 g, ale u mnie zdecydowanie wystarczyło tyle)

Składniki na nadzienie:

  • 75 g miękkiego masła
  • 100 g brązowego cukru (przepis zakładał nieco więcej, bo 130 g)
  • 50 g cukru białego
  • 1,5 łyżki cynamonu (nie powinna być zbytnio kopiasta, ale i nie płaska)

Składniki na lukier:

  • 30 g serka typu philadelphia w temperaturze pokojowej
  • 15 g miękkiego masła
  • 150 g cukru pudru (przepis zakładał 175 g)
  • pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 45 ml ciepłego mleka

Bułeczki cynamonowe - przepis krok po kroku:

Zaczynamy od zaczynu. W szklance z ciepłą wodą rozpuszczamy cukier i rozprowadzamy drożdże. Pozostawiamy na 5 minut, aż mikstura zacznie się pienić.

W dużej misce łączymy jajko, mleko, sól, cukier, ekstrakt i masło. Następnie dodajemy zaczyn i połowę mąki. Całość mieszamy. Dodajemy resztę mąki i zagniatamy składniki na zwarte ciasto. Ten proces trwa niestety dość długo i bywa męczący, jeśli nie ma się sprzętu (kupno mocnego robota planetarnego jest na szczycie mojej listy najbliższych zakupów do kuchni. Tymczasem do pracy wykorzystałam męża, co by się poczuł pełnoprawnym współautorem wypieku). Ciasto wydaje się dość twarde, ale bez obaw - drożdże zrobią swoje i po 2 godzinach wyrastania przybierze postać puchatej drożdżowej chmurki. Zanim odstawimy je w ciepłe miejsce, najpierw należy je posmarować olejem, przełożyć do miski i przykryć folią.

Wyrośnięte ciasto wyjmujemy z naczynia na leciutko oprószony mąką blat. Rozwałkowujemy je na prostokątny placek o grubości ok. 1 cm. Następnie smarujemy miękkim masłem i obficie posypujemy mieszanką obu cukrów i cynamonu. Zwijamy jak roladę wzdłuż dłuższego boku i przekrawamy na równe krążki o grubości ok. 2 cm (u mnie, jak widać na załączonym obrazku, nie wyszły wcale takie równe - ale kto by się tym przejmował). Wykładamy je na blaszkę wyłożoną pergaminem (jeśli nie używamy pergaminu, posmarujmy naczynie masłem). Całość przykrywamy folią i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na 1-1,5 godziny.

Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Wyrośnięte bułeczki smarujemy roztopionym masłem i pieczemy przez 30 minut. Gotowe drożdżówki wyjmujemy z piekarnika i pozwalamy lekko ostygnąć.

W międzyczasie przygotowujemy lukier. Wszystkie składniki poza mlekiem dokładnie mieszamy. Mleko dolewamy stopniowo, sprawdzając konsystencję lukru, który powinien być lejący. Przelewamy go na jeszcze ciepłe bułeczki i rozprowadzamy.

Zobacz wideo Cynamonem jesień się zaczyna - tosty cynamonowe

Jeśli wolicie drogę na skróty, warto zerknąć też na przepis ekspresowy. Sprawdzi się idealnie, gdy nie macie zbyt wiele czasu:

Bułeczki cynamonowe - wskazówki i spostrzeżenia

Polecam poczekać chwilę (ale nie za długą), by słodkości trochę ostygły. Uprzedzam - może być ciężko, bo zapach cynamonu w całym domu wywołuje ślinotok. Bułeczki cynamonowe z tego przepisu są superpuszyste. Smakują najlepiej jeszcze ciepłe, ale w kolejnych dniach również pycha! U mnie wystały dwa dni, ale tylko dlatego, że czasem miewam naprawdę silną wolę i wiem, że gdybym się poddała, włączyłyby się wyrzuty sumienia (a tych nie lubię).

Poza tym drożdżówki z tego przepisu wychodzą na serio słodkie (a i tak zmniejszyłam ilość cukru). Tak, wiem - nie ma czegoś takiego jak za słodkie słodycze. No, ale jednak są gusta i guściki.

Jest jedna rzecz, która otworzyła moje zasypane cukrem pudrem oczy. Ten lukier! Do tej pory raczej przygotowywałam klasyczną wersję na bazie właśnie cukru pudru i wody albo soku z cytryny. Dodanie do niego mleka, masła i serka typu philadelphia totalnie zmieniło mój cały cukierniczy światopogląd. Swoim spostrzeżeniem podzieliłam się z przyjaciółką, która przytaknęła:

Ten lukier to król! Już nigdy nie zrobię innego.

I ja się pod tym podpisuję rękoma i nogami. A was zostawiam z przepisem. Smacznego!

Więcej o: