Zupa mocy, czyli naturalne wsparcie odporności. Będzie aromatyczna i esencjonalna, ale nie spiesz się

Zupa mocy jest znana już od wieluset lat jako naturalny środek wspomagający układ odpornościowy. To również skuteczny sprzymierzeniec w walce z bólem stawów czy różnego rodzaju stanami zapalnymi. Przepis na zupę mocy jest banalny - to po prostu bardzo esencjonalny bulion na kościach z dodatkami. Jednak sekretem jego smaku i działania jest czas - prawdziwą zupę mocy gotuje się minimum dwie doby.

Więcej przepisów na zdrowe zupy znajdziesz na naszej stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo

Zupa mocy to receptura, którą powinien znać każdy, kto szanuje swoje zdrowie, a także każdy entuzjasta naturalnych sposobów, które są wsparciem w leczeniu różnych dolegliwości. Zupa mocy nie tylko wspaniale wzmacnia odporność, lecz także wspomaga regenerację tkanek oraz pomaga w stanach zapalnych. Jest idealna dla osób aktywnych sportowo, a także dla wszystkich amatorów zimowych i letnich aktywności, bowiem zupa mocy utrzymuje odpowiednią temperaturę ciała - dzięki niej się nie wyziębisz ani nie przegrzejesz. Przepis na zupę mocy jest naprawdę łatwy - składniki bez problemu znajdziesz w każdym sklepie. Najważniejszy jednak jest czas - aby wywar nabrał mocy, musi bardzo długo gotować się na minimalnym ogniu. Po trzech dniach wolnego gotowania uzyskasz wywar płynnego zdrowia.

Zupa mocy - przepis

Składniki:

  • ok. 5 kg kości wołowych
  • ok. 2,5 kg grubych kości z dużą zawartością szpiku
  • 4 średnie marchewki
  • kawałek selera
  • 2 pietruszki
  • 1 por (w całości)
  • 5 łyżek octu jabłkowego
  • 8-10 listków laurowych
  • 2 łyżeczki ziela angielskiego
  • sól, pieprz, kurkuma (jeśli jesteś w ciąży, pomiń tę przyprawę)
  • kilka plastrów świeżego imbiru
  • garść suszonych grzybków

Zupa mocy - sposób wykonania:

  1. Przygotuj duży garnek i przełóż do niego opłukane kości (warto podzielić je na mniejsze kawałki)
  2. Warzywa obierz. Marchewki, pietruszki przekrój wzdłuż na pół. Selera i pora dodaj w całości do garnka. Dodaj także skruszone w dłoniach grzybki oraz imbir. 
  3. Całość zalej zimną wodą tak, by woda sięgała ponad poziom kości na "trzy palce", czyli ok. 5 cm. Dodaj liście laurowe, ziele angielskie, kurkumę, pieprz i trochę soli (podczas gotowania możesz zawsze dodać więcej, przesolonej zupy już "nie odsolisz"). Wlej także kilka łyżek octu.
  4. Całość zagotuj. Następnie przełóż garnek na najmniejszy palnik i podpal na minimalny ognień. Przykryj garnek pokrywką i pozostaw na minimum dwie doby. Pamiętaj, by płomień pod zupą był naprawdę mały, dzięki temu i wolnemu gotowaniu, wszystkie składniki oddadzą do wywaru wszystkie swoje wartości odżywcze.
  5. Po dwóch lub najlepiej trzech dniach wyłącz zupę i przecedź ją przez sitko. Przelej do słoików i sięgaj po nią zawsze wtedy, kiedy poczujesz, że "coś cię bierze".

Jeśli boisz się zostawić zupę na gazie przez całą noc, nie przejmuj się. Na noc wyłącz palnik i zacznij gotować od nowa z samego rana. Ważne jest, by zupa gotowała się przez wiele godzin, więc jeśli rezygnujesz z nocnego warzenia zupy, gotuj ją 4 dni przez 12 godzin dziennie.

Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.

Więcej o: