Lekarka i mama pokazała paragon na ponad 500 zł. Drożyzna stanie się czynnikiem chorobotwórczym

Od jakiegoś czasu inflacja galopuje, a to źle wróży nie tylko portfelom, lecz także zdrowiu Polaków. Pewna lekarka i matka czwórki dzieci opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych paragon na ponad 500 zł. To były podstawowe zakupy dla ześcioosobowej rodziny na pięć dni. Kobieta martwi się, że drożyzna spowoduje, że Polacy będą dokonywać złych wyborów żywieniowych, co w konsekwencji może doprowadzić do choró. Zwłaszcza u dzieci.

Więcej ciekawych przepisów znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo

Lekarka Maria Kłosińska zrobiła podstawowe zakupy żywnościowe na niecały tydzień w popularnym dyskoncie. Na jej paragonie znajdziemy takie pozycje jak kiełbasa żywiecka, sól, warzywa i owoce, ser żółty, makaron, płatki owsiane czy soki owocowe i jogurty. Za całe zakupy kobieta zapłaciła 554 zł. Matka czwórki dzieci podzieliła się zdjęciem paragonu na swoim profilu w mediach społecznościowych. Kobieta martwi się, że drożyzna wpłynie negatywnie na zdrowie ludzi, zwłaszcza dzieci.

Lekarka opublikowała post na Twitterze z paragonem na ponad 500 zł. Wywołała tym małą burzę

Lekarka opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych zdjęcia paragonów z ostatnich zakupów w popularnym dyskoncie. W poście sama pisze, że:

Paragon na 554 zł, a jedzenia dla naszej rodziny wystarczy na 5 dni. I nie są to rarytasy = jest po prostu zdrowo. Jaki to ma związek z medycyną? Otóż taki, że tańsze, gorsze jedzenie: tłuste, słodzone, solone wiąże się z otyłością, nadciśnieniem, chorobami serca, nowotworami…

Jak sama autorka podsumowała:

[...]Moim celem jest zwrócenie uwagi, że im droższe jedzenie, tym bardziej wypychamy populację pediatryczną w spiralę problemów zdrowotnych, za które w bliższej lub dalszej przyszłości przyjdzie nam zapłacić w ochronie zdrowia. To nie jest chwilowy problem.

Sporo osób popiera opinię lekarki, że drożyzna będzie za jakiś czas czynnikiem chorobotwórczym:

Wow, paragon podobny do moich, a ja wciąż z wyrzutami sumienia, że nie wystarczająco zdrowo :) Może niepotrzebnie.
[...]w drożyźnie będzie wybierana żywność najtańsza, czyli pełna najtańszych tłuszczów, wypełniaczy, konserwantów itd. Chleb nie rzemieślniczy, tylko tani przemysłowy. Na tym utyli Amerykanie...
[...]Ludzie biedniejsi będą kupowali jedzenie wysoko przetworzone, bo wyjdzie im taniej. A więc będą jedli jeszcze gorzej...
Więcej o: