Kiedy byłam małą dziewczynką, na wakacje jeździłam do dziadków, na wieś. Blisko domu pasły się krowy, które trzeba było wydoić rano i wieczorem. Mleko zlewało się do kanek, a kiedy oddzieliło się je od śmietany - można było przygotować masło. Do dziś pamiętam babcię krzątającą się po wielkiej kuchni, która pilnowała piekącego się chleba i robiła najlepsze kanapki na świecie.
Wystarczyły trzy składniki. Ciepły chleb, domowe masło i szczypta soli. Nigdy później nie jadłam już czegoś tak dobrego. Sentyment do masła pozostał, dlatego z ciekawością przetestowałam sposób na przygotowanie domowego smarowidła. Wystarczy słoik i śmietanka, która zawiera minimum 30 proc. tłuszczu. Później chwila cierpliwości i... masło gotowe.
Potrzebujesz: śmietanki 30 lub 36 proc. oraz słoika. Opcjonalnie: szczypta soli.
Sposób przygotowania:
1. Schłodzoną śmietankę przelej do słoika. Zwróć uwagę, żeby nie sięgała dalej niż do połowy wysokości naczynia;
2. Do słoika możesz dodać też szczyptę soli;
3. Dokładnie zakręć słoik;
4. Potrząsaj słoikiem przez kilka minut. Mnie zajęło to 3 minuty. Nie przejmuj się, że najpierw utworzy się bita śmietana. Jeśli będziesz potrząsać słoikiem dalej, wytrąci się maślanka i stworzy się masło;
5. W trakcie potrząsania słoikiem możesz sprawdzić, czy utworzyła się już maślana kulka. Jeśli tak, odkręć naczynie i wyłóż masło na gazę lub włóż bezpośrednio do zimnej wody. Następnie odciśnij, uformuj kształt i przełóż do lodówki;
6. Do masła możesz dodać posiekane ulubione zioła. Smacznego!