Bosacka łapie się za głowę. To nie żart, a aktualne ceny papryki. "Papryka droższa niż mięso"

W ostatnim miesiącu ceny niektórych produktów osiągnęły zawrotne kwoty. Nowym produktem premium prosto z warzywniaka jest teraz papryka, która jest droższa niż niektóre mięsa. Katarzyna Bosacka pokazuje sklepowe paragony grozy i radzi, jak zaoszczędzić.

Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Domowe sosy, surówki czy tradycyjne leczo są teraz poniekąd produktem premium. Wszystko przez niebotyczne podwyżki w warzywniaku, a konkretnie zawrotną stawkę, jaką trzeba zapłacić za paprykę. Bosacka łapie się za głowę i pokazuje paragony grozy. Ceny jak za obiad w restauracji. 

Papryka nowym produktem luksusowym? Bosacka o podwyżkach 

Katarzyny Bosackiej nie trzeba chyba nikomu przedstawiać - dziennikarka od lat edukuje Polaków, jak jeść mądrze i zdrowo, obala mity i uczy, jak czytać etykiety. Kobieta zdradza, co robić w dobie szalejącej drożyzny, by zaoszczędzić podczas codziennych zakupów i nie dać się oszukać. 

Pod lupę trafiła w ostatnich dniach papryka, a raczej jej zawrotne ceny, które już od lutego biją rekordy. Bosacka podzieliła się z fanami zdjęciami nadesłanych paragonów ze sklepów i lokalnych warzywniaków. Stawka bije na łopatki inne warzywa - za kilogram warzyw w niektórych miejscach przyjdzie zapłacić nawet 60 zł! Pod jednym z ostatnich postów możemy przeczytać: 

Papryka droższa niż mięso? Za 40, a nawet 60 zł za kilogram? Pani Marta przysłała mi zdjęcia z jednego z warszawskich sklepów: za 1 kg żółtej z Turcji trzeba zapłacić 38,99 zł, za 1 kg czerwonej z Hiszpanii – 32,99 zł, za 1 kg zielonej również z Hiszpanii – 29,99 zł, a papryka Ramiro kosztuje aż 59,96 zł za kg!!! (14,99 zł za 250 g)

- informuje Bosacka na Instagramie

Zobacz wideo Jak obniżyć ceny żywności? Poseł Sawicki wyjaśnia

Zawrotne ceny papryki - dlaczego jest tak drogo? 

Przyczyn aktualnych cen papryki jest kilka - pierwsza z nich to wszechobecna inflacja. Wpływ ma także wojna w Ukrainie, która ogranicza produkcję w krajach UE. W grę wchodzą także inne czynniki - mowa tu m.in. o warunkach pogodowych w krajach afrykańskich, z których importuje się wiele warzyw i owoców. Ceny energii odbijają się także na produkcji. 

Większość importowanych warzyw i owoców jest w tym roku dwukrotnie, a nawet trzykrotnie wyższa, niż rok temu. Wiele krajów zmniejszyło produkcję przez wzrost kosztów energii.

- czytamy na Instagramie Bosackiej.

Jak jest rada? Jedzmy sezonowo i dbajmy o krajową produkcję. Kupujmy u lokalnych sprzedawców, a nie w wielkich dyskontach gdzie warzywa często są sprowadzane z odległych państw. Bosacka podkreśla także, że sezon na polską paprykę jest latem, dlatego warto chwilę poczekać, a teraz sięgnąć np. po kapusty, brukselkę, kalarepę, por, marchew czy buraki. 

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.