Od razu chcemy uprzedzić, że te triki nie zmienią twojego życia o 180 stopni, ale uważamy, że są przydatne, zwłaszcza kiedy lubisz ser i używasz go do wielu potraw. Przecież lasagne, pizza i rozmaite makarony nie będą smakować dobrze bez solidnej porcji startego sera. O ile np. mozzarellę lub burratę możesz po prostu porwać albo pokroić na kawałki nożykiem, a parmezan lub pecorino łatwo się kruszą, tak gouda, emmentaler lub rolada ustrzycka jednak najlepiej sprawdzą się starte na tarce.
Jednak prawdą jest, że ser żółty w kawałku szybko nabiera temperatury i pod wpływem ciepła rąk mięknie i przez to ścieranie go nie jest tak łatwe, jakie mogłoby być. Dodatkowo ścierany ser pozostawia tłusty osad i kawałki na tarce, które szybko zastygają, przez co jeśli szybko nie umyjesz tarki, czeka cię szorowanie (pamiętajmy, że tarki nie należy myć w zmywarce). Na szczęście z pomocą przyjdą dwa sprytne triki.
Zmniejsz tarcie na starcie - przyda się coś tłustego
Ser żółty sam w sobie jest dość tłusty, a czysta tarka na suchą powierzchnię. Przez to podczas ścierania tłusty osad przywiera do metalowej powierzchni, co sprawia, że ścieranie jest żmudne i wymaga użycia siły. Jeśli nie chcesz mierzyć się z tym problemem, wystarczy delikatnie natłuścić powierzchnię tarki oliwą lub olejem. Wystarcz zanurzyć silikonowy pędzelek w butelce i kilka razy przejechać nim po powierzchni tarki. Poezję łatwo jak po maśle, a nawet łatwiej.
Ser oczywiście przechowujemy w lodówce. Jednak jak już wspominaliśmy, sery żółte szybko nabierają temperatury, a miękki ser ściera się zdecydowanie trudniej. Co w takiej sytuacji? Wystarczy włożyć ser na jakiś czas do zamrażalnika. Kiedy ser będzie twardy, zetrzesz go raz-dwa, a jeśli dodatkowo połączysz zamrożony ser z trikiem z oliwą, ścieranie sera stanie się twoją ulubioną czynnością w kuchni.