Wszyscy mają jakieś ulubione jedzeniowe wspomnienia z dzieciństwa. Nie da się ukryć, że najprzyjemniej nam jest, gdy myślimy o słodkościach. Ciastka orzeszki, kokosanki lub baletki z makiem to smaki, które zawsze będą wywoływać w nas nostalgię i tęsknotę za beztroskimi dniami spędzanymi u babć i dziadków.,
Do grona tych smakołyków trzeba zaliczyć jeszcze jedne ciasteczka - aspirynki. Są na szczęście dużo, dużo smaczniejsze (tak naprawdę to bez porównania) niż wszystkie lekarstwa świata. Robi się je bardzo łatwo i bardzo szybko, nie trzeba też mieć wielu składników. Mają jednak jedną poważną wadę... Znikają zdecydowanie za szybko!
Składniki:
Na lukier:
Sposób przygotowania:
Z mąki, zimnego masła, cukru pudru, żółtek i śmietany zagniatamy ciasto. Formujemy je w kulę, zawijamy w folię spożywczą i schładzamy w lodówce przez pół godziny. Potem rozwałkowujemy je na blacie lub stolnicy i kieliszkiem wycinamy kółeczka. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Białka ubijamy w naczyniu do momentu, aż zamienią się w pianę, ale nie sztywną. Dodajemy cukier puder i dalej ubijaj. Pod koniec, jeśli chcesz, możesz dodać do lukru sok z cytryny, żeby był kwaśniejszy i bardziej orzeźwiający.
Ciasteczka aspirynki ułożone na blaszce smarujemy z jednej strony lukrem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza. Pieczemy przez około 13-15 minut. Po wyjęciu z piekarnika i przestudzeniu każde ciasteczko smarujemy różaną marmoladą. Robimy to jednak z tej strony, z której nie ma lukru. Następnie sklejamy ze sobą ciasteczka stronami z marmoladą. Część z lukrem powinna być na zewnątrz. Każde ciastko obtaczamy jeszcze w wiórkach kokosowych i koniec! Ciasteczka aspirynki są gotowe.