Aby kotlety mielone były smaczne, muszą być soczyste, mięciutkie i dobrze doprawione. Co zrobić, by mielone nie były twarde? Sposobu mojej babci używam już od dłuższego czasu i jeszcze nigdy się na nim nie zawiodłam.
Gdy poskarżyłam się babci, że zrobione przeze mnie kotlety mielone są twarde, złapała się za głowę. Później poradziła mi, abym dodała do masy pewien nietypowy składnik. Mowa tu o... ziemniakach. Okazało się, że ona zawsze na kilogram mięsa mielonego dodaje dwa duże starte ziemniaki. Możemy również użyć tartej, odciśniętej z soków cukinii.
Warto pamiętać, że po dodaniu warzyw, musi smażyć kotlety nieco dłużej, by ich wnętrze nie było surowe. Jeśli nie chcemy dodawać warzyw, moja koleżanka dodaje z kolei do mielonych dwie łyżki jogurtu. Nie sprawdziłam jeszcze tego sposobu, ale podobno działa. Jest też mniej wymagający niż sposób z tartymi ziemniakami.
Mięso, którego użyjemy do przygotowania kotletów mielonych, ma ogromne znaczenie. Warto pamiętać, że nie musimy stawiać na dość drogą wołowinę. Obłędnie pyszne kotlety przygotujemy też z mięsa indyka lub kurczaka. W przypadku wieprzowiny powinniśmy wybrać mięso z następujących części: łopatka, czasami karkówka i boczek, jeśli zaś mówimy o kurczaku lub indyku, najlepiej sprawdza się udka i udźce.
Warto wybrać mięso z konkretnej części ze względu na większą zawartość tkanki łącznej w mięsie. Dzięki temu kotlety będą bardziej "kleiste", a tłuszcz i ten "klej" staną się nośnikami smaku.