Zamarynowałam schab na kotlety z tym dodatkiem. Mięso było twarde jak schodzony kapeć

Kotlety schabowe to nasze dobro narodowe i dla wielu Polaków to najlepszy obiad, jaki istnieje. Przepis na kotlety schabowe jest bardzo łatwy - rozbite kawałki schabu panieruje się i smaży na złoty kolor. Jednak ja ostatnio popełniłam błąd, przez który moje kotlety wyszły twarde i niesmaczne. Nie wiedziałam, że ta przyprawa zniszczy mój obiad.

Jak zrobić kotlety schabowe, żeby były mięciutkie i soczyste? Na pewno nie tak, jak ja ostatnio. Miałam w planach przygotować właśnie te kotlety na niedzielny obiad. Wiedziałam, że tego dnia będę mieć jeszcze dużo innych rzeczy do roboty, więc za kotlety zabrałam się dzień wcześniej. Pokroiłam mięso, posoliłam, dodałam pieprz i słodką paprykę, rozbiłam tłuczkiem i włożyłam do lodówki, by się zamarynowały do następnego dnia. Nie zdawałam sobie sprawy, że dodanie soli do marynowania na sucho sprawi, że trzeba będzie żuć każdy kęs w nieskończoność. 

Zobacz wideo Na pewno nie znasz takich kotletów. Zobacz nasze wideo

Dodałam to do mięsa na kotlety. Było mi wstyd przed rodziną

Doprawiając mięso, popełniłam niemal książkowy błąd. Przecież doskonale wiedziałam, że sól obkurcza włókna mięsa i wyciąga wodę. Wykorzystuję tę właściwość tej przyprawy, przygotowując dojrzewający schab i wędliny. Zapomniałam jednak o tym i doprawiłam kawałki mięsa solą, a później je rozbiłam, przez co przyprawa została "wprowadzona do środka". Kiedy wyjęłam mięso, zauważyłam, że puściło sporo płynu. Osuszyłam je, zapanierowałam tak jak zawsze i usmażyłam na sporej ilości smalcu. Kotlety pachniały ładnie, owszem, ale były suche i twarde. Nikt nic nie powiedział, ale po minach bliskich widziałam, że zwyczajnie męczą się nad talerzami. 

Po tej kotletowej porażce postanowiłam wrócić do swojego starego patentu na schabowe. Sól dodawałam dopiero przed smażeniem, a marynowałam je na mokro. Takie kotlety wychodziły mi zawsze soczyste i delikatne, a podstawą były cebula i maślanka. Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby akurat tamtego dnia porzucić ten patent. 

Te schabowe zawsze wychodzą miękkie. Klucz to marynowanie na mokro

Składniki:

  • kilka płatów schabu rozbitego na kotlety,
  • 2 średnie cebule,
  • 500-700 ml maślanki naturalnej,
  • 3 jajka,
  • mąka pszenna,
  • bułka tarta,
  • sól i pieprz do smaku,
  • smalec do smażenia.

Kotlety schabowe z maślanki - sposób wykonania:

  1. Rozbite płaty schabu włóż do miski. Cebulę pokrój w piórka i obłóż nią mięso. Następnie zalej całość maślanką, dodaj trochę pieprzu. Odłóż na kilka godzin do lodówki (możesz także na całą noc).
  2. Kiedy mięso już zamarynuje się w maślance, wyjmij je z lodówki, lekko oczyść, jednak nie osuszaj - resztki marynaty dodadzą smaku. Pamiętaj także, by pozostawić mięso na chwilę na blacie, by nabrało temperatury pokojowej. Następnie delikatnie osól mięso, możesz dodać też trochę słodkiej papryki. 
  3. Teraz czas na panierowanie. Płaty schabu lekko dopraw solą i pieprzem z obu stron, następnie obtocz najpierw w mące, potem w roztrzepanym jajku i bułce tartej. Możesz zapanierować podwójnie.
  4. Na patelni porządnie rozgrzej sporą ilość smalcu. Połóż na nim kotlety i na umiarkowanej mocy palnika smaż na złoty kolor z obu stron. Podawaj od razu po usmażeniu - najsmaczniejsze schabowe to te prosto z patelni.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.