Kotlety pożarskie były obecne na stołach wszystkich dygnitarzy z czasów PRL-u. Nic dziwnego, przepis w końcu pochodził z Rosji i wziął się od nazwiska szefa kuchni, który gotował dla cara Mikołaja I. Nie będziemy się rozwodzić jednak nad pochodzeniem tych kotletów, a nad ich smakiem, bo ten jest naprawdę wyjątkowy. Kotlety pożarskie robi się w podobny sposób, co nasze mielone, jednak do ich przygotowania używa się mięsa drobiowego, kurczaka lub indyka. Początkowo nie używało się także mięsa mielonego, a drobno siekanego. No i panierka - do jej zrobienia używa się czerstwego chleba pokrojonego na małe kawałki. Taki kotlet to naprawdę wyżerka pierwsza klasa.
Kotlety pożarskie - soczyste i delikatne, a chrupiące
Składniki:
- 1 kg mięsa z piersi kurczaka lub indyka,
- 2 jajka,
- kajzerka namoczona w mleku,
- sól, pieprz, czosnek granulowany,
- posiekana natka pietruszki,
- 1 niewielka cebula,
- kilka kromek czerstwego pszennego chleba,
- masło klarowane do smażenia.
Kotlet pożarski - sposób wykonania:
- Pierś z kurczaka pokrój w drobną kostkę lub zmiel w maszynce o grubych oczkach. Lepszy smak jednak uzyskasz, gdy posiekasz mięso. Posiekaj także cebulę, a bułkę porządnie odciśnij z mleka.
- Czerstwe kromki chleba pokrój w bardzo drobną kostkę, nie przejmuj się, jeśli się pokruszą. Możesz delikatnie oprószyć je solą lub np. słodką papryką, ale nie jest to konieczne.
- Posiekane mięso przełóż do miski, wbij jajka, dodaj odciśniętą bułkę, posiekaną natkę i cebulkę. Dodaj przyprawy według uznania i wszystko wymieszaj.
- Z masy mięsnej odrywaj kawałki i formuj w dłoniach półokrągłe kotlety. Następnie obtocz je w posiekanym chlebie tak, by kawałki ściśle przylegały do masy mięsnej.
- W głębokiej patelni rozgrzej dość dużo masła klarowanego i smaż kotlety pożarskie, aż będą złote i chrupiące.
