Paprykarz to zdecydowanie jedno z naszych ulubionych smarowideł na kanapki i prawdopodobnie w lodówce co drugiego Polaka znajduje się puszka z tym specjałem. Paprykarz jest smaczny, tu nie trzeba się kłócić, ale umówmy się: wszystko, co domowe, jest po prostu lepsze. Przede wszystkim - wiemy, co jemy i nie musimy szukać okularów, by przeczytać skład produktu napisany na etykiecie małym druczkiem. Jak zatem zrobić najlepszy paprykarz w domu? Wszystko zaczyna się od dobrej ryby i nie musi to być makrela.
Opcji jest sporo, od tuńczyka w puszce w sosie własnym po niedojedzony filet z wczorajszego obiadu, ale jeśli chcesz zrobić naprawdę pyszny paprykarz, warto dobrze rozejrzeć się po półkach sklepowych. Uważam, że zdecydowanie najlepsze w przygotowaniach past rybnych są wędzony morszczuk, halibut i karmazyn. Mięso tych ryb jest delikatne, dość zwarte i zawiera całe mnóstwo witamin. Nie będzie tak tłuste, jak wędzona makrela czy pstrąg, dlatego też należy je bardziej rozdrobnić podczas przygotowywania paprykarzu. Te ryby z łatwością dostępne są w marketach oraz sklepach rybnych. Jeśli już uda ci się je kupić, możemy zaczynać przygotowanie pysznego, domowego paprykarzu.
Składniki:
Gotowy paprykarz przełóż do miseczek i poczekaj, aż ostygnie i nieco stężeje. Przechowuj w lodówce w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Spokojnie wytrzyma pięć dni, chociaż pewnie zniknie szybciej.