Najpierw ciastko, galaretka czy czekolada? Naukowiec podaje "jedyny słuszny" sposób jedzenia delicji

Każdy ma własny sposób na jedzenie delicji. Jedni zaczynają od biszkoptu, inni obgryzają tylko brzegi, a są i tacy, którzy "pochłaniają" całe ciastko naraz. Okazuje się jednak, że jest jeden sposób, który zapewnia najlepsze wrażenia smakowe.

Nie ma chyba zagadnienia, którym nie zainteresowali się naukowcy. Silnym argumentem świadczącym o słuszności tego stwierdzenia jest fakt, że pod lupę wzięli nawet tak ważkie zagadnienie jak... sposób jedzenia ciastek.

I to nie byle jakich, bo uwielbianych przez ludzi na całym świecie -  Jaffa Cakes, czyli odpowiednika polskich delicji. Te, podobnie jak ptasie mleczko, można jeść na kilka sposobów i każdy ma swój ulubiony.

Niektórzy jedzenie ich tak jak innych ciastek, czyli "klasycznie" odgryzając po kawałku, traktują jak zbrodnię. Nie brakuje takich, którzy przekonują, że na koniec "trzeba" zostawić galaretkę. Albo w pierwszej kolejności pozbawić ciastko czekoladowej polewy, która tak przyjemnie pęka pod naciskiem zębów...

Oczywiście to, jaka metoda jest najlepsza, zależy od jedzącego. Dla przykładu, w Wielkiej Brytanii producent Jaffa Cakes (firma McVitie) przeprowadził ogólnokrajową ankietę. Okazało się, że po pierwsze aż 92 proc. badanych przepada za tymi ciastkami i najczęściej (35 proc.) jedzą je na dwa ugryzienia, czyli "metodą na półksiężyc". Aż 20 proc. pochłania ciastko na raz, a 6 proc. w pierwszej kolejności dobiera się do galaretki

Jednak według "naukowca od jedzenia" (a zarazem pisarza i prezentera telewizyjnego), doktora Stuarta Farrimonda, najlepsze wrażenia smakowe może zapewnić tylko jeden sposób (który wybrało aż 28 proc. Brytyjczyków).

Jaki? "Na okrągło", czyli obgryźć brzegi ciastka, dzięki czemu zostanie nam perfekcyjnie zbalansowana kombinacja trzech warstw - biszkoptu, galaretki i czekolady, którą należy zjeść za jednym zamachem (hapsnięciem?).

Zobacz wideo Zobacz także: wegetariańskie klopsy z ciecierzycy. Piękne i pyszne!

Poważne badania

Pytany o to, na jakiej podstawie doszedł do takich wniosków, dr Farrimond odpowiada dość tajemniczo, że to efekt "serii eksperymentów, które miały wykazać najlepszy stosunek czekolady, galaretki i biszkoptu". 

Co na to zwolennicy innych sposobów? Może powinni zweryfikować "odkrycie" brytyjskiego naukowca samemu w domu. Okazja do tego, by opychanie się ciastkami tłumaczyć "poświęceniem dla nauki" może się więcej nie trafić...

W Polsce niestety nikt nie pokusił się o ankietę odnośnie tej niewątpliwie ważnej kwestii jak metoda jedzenia delicji. Jaki jest Wasz "jedyny słuszny" sposób?

Więcej o: