O tym, jakich grzybów lepiej nie zbierać, pisaliśmy w osobnym artykule: "Jedne śmiertelnie trujące, za inne możesz dostać mandat. Tych grzybów nie zbieraj". Jednak zbieranie grzybów nie ogranicza się jedynie do odróżniania gatunków jadalnych od tych trujących. Nawet jeśli uda wam się znaleźć okazy znane i często przyrządzane w kuchni, nie oznacza to, że nadają się do jedzenia. Jakich grzybów się wystrzegać?
Często w sieci pojawiają się zdjęcia i informacje o grzybach gigantach. Wzbudzają niemałe emocje - w końcu to bardzo rzadkie okazy. Grzyby, które są wyjątkowo duże w porównaniu do innych tego samego gatunku, mogą być jednak niebezpieczne.
Niektóre osiągają naprawdę spore rozmiary. Zależy to między innymi od pogody, miejsca czy genów. Ważnym czynnikiem jest także czas wzrostu. Jeśli borowik czy koźlarz jest wyjątkowo duży, najpewniej jest też stary. Stare grzyby są bardziej narażone nie tylko na obecność robaków, lecz także na zwiększoną ilość substancji toksycznych, wliczając w to metale ciężkie, takie jak ołów, rtęć i kadm. Nie wszystkie te substancje da się wygotować, zatem najlepiej po prostu obejrzeć dany okaz, uwiecznić na zdjęciu i pozostawić.
Warto również zwracać uwagę na to, w jakiej okolicy urządzacie grzybobranie. Jeśli w pobliżu lasu znajduje się wysypisko śmieci, składowisko opon czy złomu albo inne miejsca o wątpliwym wpływie na środowisko, lepiej zmienić lokalizację. Trujące związki z łatwością przedostają się do gleby i ją skażają. Grzyby, które z tej ziemi wyrosły, mogą więc skrywać w sobie substancje niekorzystne dla zdrowia, których nie uda się pozbyć poprzez gotowanie.
Nawet te grzyby, które uznaje się za jadalne, mogą powodować pewne dolegliwości. Nie wszystkie składniki, które je wywołują, to toksyny, ale i takie się zdarzają. Warto wspomnieć o tym, że każdy organizm reaguje inaczej na zjedzone grzyby - niektórzy ludzie są bardziej lub mniej odporni na substancje potencjalnie zagrażające zdrowiu.
Zaleca się więc, by:
Wielu grzybiarzy na podstawie własnych doświadczeń ignoruje zalecenia i zbiera także grzyby trujące. My zdecydowanie nie polecamy podejmowania takiego ryzyka. Polskie lasy oferują tak szeroką gamę gatunków jadalnych, że można sobie darować poszukiwanie piestrzenicy kasztanowatej i innych grzybów, których jedzenie odradzają eksperci.
Jeśli już nazbieraliście sporo dobrych grzybów, warto je zamarynować. Dzięki temu będziecie mogli cieszyć się ich smakiem jeszcze przez kilka miesięcy po zakończeniu sezonu. Jak zrobić marynowane grzyby? Zobaczcie nasz przepis:
Zobacz również: