Francuzi są dumni z szampana, Brytyjczycy chwalą się cheddarem, a Włosi szynką parmeńską. Polacy nie są gorsi! Pełno u nas wyjątkowych przysmaków, którymi może zachwycać się cała Europa. Mapa Smaków Polski to nowy cykl artykułów, w których będziemy pokazywać wam wyjątkowe produkty wyrabiane u nas oraz ludzi, którzy zajmują się ich wytwarzaniem. Zapraszamy do stołu w co drugi czwartek o godzinie 19 na Gazeta.pl. Smacznego!
Chyba każdy słyszał o tym rodzaju kiełbasy. Ma ciemnobrązowy kolor i charakterystyczny zapach. Swoją nazwę zawdzięcza kaszy, na której bazie jest przygotowywana. Do produkcji wykorzystuje się kaszę gryczaną lub jęczmienną. W osłonce (najczęściej w postaci jelita) znajdują się także zmielone podroby oraz coś, co w dzisiejszych czasach może wywoływać przerażenie wśród niektórych osób - krew.
Wykorzystanie krwi do produkcji kaszanki oraz innych potraw, na przykład czerniny, to odwzorowanie polskiej tradycji w duchu zero waste. W dawnych czasach świniobicie nie zdarzało się często, więc urosło niemalże do rangi święta. Gdy oddzielało się poszczególne elementy wieprza, nic nie mogło się zmarnować. Stąd też popularność w naszej kuchni takich dań, jak nóżki w galarecie czy flaczki, które zresztą też mają masę amatorów. Kaszanka była traktowana jako produkt recyklingowy – do środka dodawało się te "gorsze" części tuszy. Jednak efektu finalnego zdecydowanie nie można określić tym samym przymiotnikiem. To wyrób prosty, bowiem do jej produkcji nie potrzeba wyrafinowanych składników ani rozmaitych przypraw. Najczęściej dodaje się jedynie majeranek, sól i pieprz, czasem również cebulę, czyli klasycznie po polsku – prosto i smacznie.
Pamiętam, jak kiedyś mój dziadek przygotowywał takie kaszanki. Chętnie przyglądałem się, jak zadziewał osłonki – wtedy nie wiedziałem, że to jelita. Oddałbym wszystko, żeby móc znów spróbować domowej kaszanki od dziadka
- powiedział mi mój kolega.
Kiedyś wiele osób zajmowało się domową produkcją takich wyrobów. Dziś wciąż można dostać wiejskie kaszanki, ale najczęściej korzystamy z tych dostępnych w sklepach mięsnych i ogólnospożywczych. Jednak, jeśli będziecie mieli okazję, spróbujcie tych wiejskich – nieregularnych, często o większej średnicy. Sama miło wspominam ten smak podsmażonych plastrów domowej kaszanki. Można zjeść je bez niczego lub po prostu z chlebem. Doskonale smakują przygotowane na patelni lub grillu. Warto też kaszankę dodać do sałatki ziemniaczanej lub zapiekanki albo nadziać nią pierogi.
Nigdy specjalnie nie przepadałam za kaszanką. Ale któregoś razu teściowa zaserwowała mi swoją wersję z grilla, zawiniętą w folię aluminiową razem z kilkoma plastrami cebuli i cząstkami jabłka. Od tej pory nie ma grilla bez kaszanki
- opowiada mi moja znajoma.
No właśnie, kaszankę można przyrządzić na wiele sposobów, ale niewiele osób podejmuje wyzwanie zrobienia tego wyrobu własnoręcznie. Umówmy się - nie jest to produkt ekspresowy i trzeba mu poświęcić energię i czas, ale zdecydowanie warto przynajmniej raz spróbować ją przygotować.
Produkcja domowej kaszanki wiąże się zwykle z przygotowaniem sporej jej ilości. Proces jest prosty, ale dość pracochłonny, dlatego raczej robi się jej więcej. Nadmiar można zamrozić, a jeśli macie wśród znajomych zagorzałych mięsożerców, z pewnością chętnie pomogą wam poradzić sobie z nadwyżką.
Składniki:
Oraz:
Sposób przygotowania:
Takie kaszanki możemy podsmażyć na patelni lub grillować. Jeśli chcemy zagospodarować nadmiar, możemy wstawić je do zamrażarki – najlepiej w woreczkach po kilka sztuk. Rozmrażamy ją powoli, na dolnej półce lodówki, gdzie jest najchłodniej.
Proces przygotowania kaszanki wymaga sporo czasu i trochę pracy, ale to naprawdę proste zadanie. Robiąc ją samodzielnie, mamy pewność, że w środku znajdują się tylko pożądane składniki. Masę można wzbogacić także o inne dodatki, na przykład mielone ziele angielskie, posiekaną i usmażoną cebulę lub czosnek.
Trzeba też wspomnieć o ważnych wyróżnieniach dla tego wyrobu. Kaszanka została bowiem zarejestrowana jako Produkt Tradycyjny na liście Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i to pod niejedną odsłoną. Wielu przedstawicieli poszczególnych miejscowości zgłosiło ten wyrób, jako charakterystyczny właśnie dla swojego regionu. I tak na ministerialnej liście znajdziemy takie kaszanki jak: rychtalska, szarbianka, po kaszubsku, pieczona szczekocińska czy szydłowiecka z wątróbką w kostkę krojoną.
Jedną z wersji, w jakich występuje kaszanka, jest krupniok śląski, na którym prawdopodobnie wzorowano inne tego typu wyroby w pozostałych regionach kraju. Kilka lat temu krupniok został też wyróżniony unijnym Chronionym Oznaczeniem Geograficznym – proces oraz miejsce produkcji (województwo śląskie i opolskie oraz gmina Dziadowa Kłoda na terenie województwa dolnośląskiego) są ściśle określone w dokumentacji UE. Dzięki temu, kupując krupnioki śląskie oznaczone niebieskim słoneczkiem z żółtą obwódką wewnątrz, mamy pewność, że to wyroby o tradycyjnej i oryginalnej recepturze.
Lubicie kaszankę? Podzielcie się, w jakiej formie ją najczęściej przygotowujecie.
***
Poprzednie odcinki naszego cyklu "Mapa Smaków Polski" znajdziecie tutaj>>