Warzywa stanowią jeden z najważniejszych elementów piramidy żywienia. Zdrowa, zbilansowana dieta powinna obfitować w różne rodzaje. Warto jednak wiedzieć, że nie wszystkie grupy warzyw przyniosą wymierne korzyści w przypadku niektórych chorób. Jak sprawa wygląda w przypadku popularnej fasolki szparagowej?
Fasolka należy do grupy roślin strączkowych, które mają duże znaczenie w kontekście zdrowego żywienia. Na półkach sklepowych, na straganach oraz działkowych grządkach można spotkać zarówno odmiany żółte, jak i zielone. Obie stanowią źródło wielu witamin i minerałów koniecznych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Porcja fasolki dostarczy nam solidnej dawki m.in. wapnia, żelaza, kwasu foliowego, sodu, potasu i magnezu, a także witamin A, C, E i K. Ponadto warzywo odznacza się niskim indeksem glikemicznym, dlatego poleca się ją diabetykom, osobom borykającym się z insulinoopornością oraz walczącym nadwagą i z otyłością.
Mimo wielu zalet regularne spożywanie fasolki szparagowej może nieść za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Roślina ta nie jest bowiem dobra dla wszystkich. Osoby, które borykają się chorobami przewlekłymi, takimi jak: niedoczynność tarczycy i innymi schorzeniami związanymi z dysfunkcją hormonalną, powinny unikać jedzenia fasolki. Związane jest to z obecnością w składzie goitrogenów, które mogą interferować z funkcją tarczycy poprzez hamowanie syntezy jej hormonów.
Podobnie sprawa wygląda w przypadku osób, które cierpią na niewydolność lub odmiedniczkowe zapalenie nerek, a także tych, które mają zbyt wysokie stężenie potasu we krwi. Przeciwwskazanie stanowi również uczulenie na warzywo oraz drażliwy układ trawienny. Substancje zawarte w fasolce szparagowej mogą bowiem powodować wzdęcia i gazy sprawiające dyskomfort. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.