Kiedy byłam mała, ryba po grecku wydawała mi się daniem niemal egzotycznym przez mylącą nazwę. Przecież każdy doskonale wie, że to typowo polska potrawa, która jest nieodłącznym elementem Wigilii i na stałe weszła do tradycyjnej dwunastki potraw wigilijnych. Ryba po grecku to oczywiście ryba otulona duszonymi warzywami korzeniowymi. No właśnie, tylko jaka ryba będzie najlepsza do ryby po grecku? Na święta w polskich domach królują dwa gatunki - karp i śledź. Ani jedna, ani druga się nie sprawdzi.
Oczywiście jeśli chcecie się bawić z ośćmi, nic nie stoi na przeszkodzie, by użyć karpia do ryby po grecku. Wystarczy, że usmażycie po prostu trochę więcej niż zazwyczaj. Ale nie oszukujmy się, grzebanie w kawałkach karpia w poszukiwaniu ości nie jest żadną przyjemnością. Zostawmy go więc po prostu do smażenia. Nie sprawdzą się także inne gatunki, które mają dużo ości, tak więc odpada amur, leszcz, ale także wszystkie płaskie ryby, jak flądra, halibut czy wyśmienity do pieczenia turbot.
Jednak nie tylko te gatunki średnio sprawdzą się w lubianym daniu świątecznym. Warto zrezygnować także z tłustych ryb, odpada więc niestety łosoś (chociaż jego polecamy do pieczenia i duszenia), tuńczyk, świeży śledź, makrela i uchodzący za rarytas węgorz.
Nie przedłużając. Do ryby po grecku najlepsze są gatunki chude, o białym i zwartym mięsie i niewielkiej ilości ości. Zatem należy wybierać filety z dorsza, którego szczerze polecam, morszczuka, który jest delikatny i ma mnóstwo "rybnego smaku" lub miruny, która smakiem przypomina dorsza, ale nie ma tendencji do rozpadania się na patelni. Świetnie sprawdzi się także mintaj, który jednak jest bardzo delikatny i może rozpadać się podczas nakładania na talerze. Pamiętaj, że rybę po grecku możesz przygotować wcześniej, by w Wigilię nie walczyć z czasem. Wcześniej przygotuj warzywa, a przed podaniem tylko usmaż rybę i całość podgrzej. Oto przepis, który pozwoli zaoszczędzić czas.
Składniki: