Myślisz, że znasz już wszystkie rodzaje makaronu? To niemal niemożliwe, ponieważ istnieje ponad 300 odmian makaronów, a tak naprawdę jest ich tyle, ile wymyślą włoskie gospodynie. Ich specyficzny kształt wpływa m.in na to jak dużo przyklei się do nich aromatycznego sosu. Mogą mieć nadzienie, albo stanowić jedynie dodatek do pełnowartościowych dań. Z ich pomocą przyrządzisz nie tylko kremowe pasty, ale też zapiekanki, takie jak lasagne, czy właśnie zapiekanka z tortellini. Znamy przepis na to pyszne danie, które nie wymaga wiele wysiłku, ani czasu. Tortellini kupisz w niemal każdym większym sklepie z żywnością, a ich nadzienie może mieć przeróżne warianty. My proponujemy tortellini ze szpinakiem. Oto przepis.
Lubisz eksperymentować w kuchni? Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Rodzajów makaronu jest wiele. Rozróżniamy m.in spaghetti, ramen, gnocci, czy penne. Popularność zyskuje także tortellini, czyli niewielkie makaronowe "pierożki" ze smacznym farszem. Smakują wyśmienicie z dodatkiem sosu, ale sprawdzą się również jako dodatek do sałatek na zimno. Podobnym rodzajem są cappelletti, które różnią się sposobem wywinięcia końcówek ciasta. Ich smak można jeszcze bardziej "podkręcić" posypując je parmezanem. Z ich użyciem wykonasz też zapiekankę makaronową.
Zapiekanka z makaronem powinna mieć w sobie farsz, aromatyczny sos i ciągnący się ser. Oto wszystkie niezbędne składniki, których potrzebujesz:
Zapiekankę ze szpinakowym tortellini możesz wykonać w dwóch wersjach, mięsnej i wegetariańskiej. Możesz użyć tuńczyka w puszce, najlepiej w zalewie z wody. Dokładnie odsączone mięso dodaj na koniec i wymieszaj z resztą składników przed pieczeniem.
Wersja wegetariańska jest równie smaczna, jej przygotowanie zacznij od wyciśnięcia dwóch ząbków czosnku. W tym czasie tortellini wrzucamy do wrzącej wody. Gotujemy 2 minuty i odcedzamy. Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni. W międzyczasie odcedzone tortellini mieszamy z sosem pomidorowym i czosnkiem. Dodajemy kolejno posiekaną natkę oraz 100 g mascarpone, uważając, aby nie połamać naszych tortellini. Dodajemy kolejną szklankę sosu i raz jeszcze mieszamy, w tym przypadku najlepiej jest użyć drewnianej łyżki. Makaron dokładnie "otulony" sosem umieszczamy w naczyniu żaroodpornym. Na wierzchu rozkładamy plasterki mozzarelli, posypujemy parmezanem. Ser jest dosyć słony, a więc nie jest konieczne, aby dodawać soli do sosu. Kiedy po włożeniu do piekarnika zobaczymy, że ser zaczął się rumienić i całkiem się rozpuścił, wyjmujemy i serwujemy z dekoracją ze świeżej bazylii. Smacznego!