Śniadanie kontynentalne definiowane jest jako lekki posiłek na początek dnia, które zazwyczaj obejmuje wypieki, dżem, owoce oraz kawę. Skąd wzięła się jego nazwa i dlaczego opłaca się je serwować w hotelach?
Przeczytaj więcej na stronie głównej Gazeta.pl.
Określenie to pochodzi z Wielkiej Brytanii. Zostało wymyślone w drugiej połowie XIX wieku. Powstało jako wyraźny kontrapunkt dla śniadań w stylu amerykańskim, które bazują na dużej ilości jaj, naleśników, tostów oraz mięsie. Oprócz ukazania różnicy w menu, które miało być lżejsze, mniej tłuste i kaloryczne, chciano podkreślić, że to posiłek składający się na dania pochodzące z kuchni europejskich. Głównymi inspiracjami miały być takie państwa jak Francja oraz te pochodzące z basenu Morza Śródziemnego.
Śniadanie kontynentalne jest równie popularne, co śniadanie brytyjskie. Istnieje jednak między nimi wyraźna różnica. Śniadanie w stylu brytyjskim obejmuje gorące dania, takie jak jajecznica, smażony boczek, parówki, oraz pudding, których z kolei nie znajdziemy w menu śniadania kontynentalnego (jak wyjaśnia: akademiasmaku.pl).
Śniadania kontynentalne są zróżnicowane w zależności od indywidualnego menu, choć najczęściej składa się z następujących produktów:
Do zalet śniadań kontynentalnych niewątpliwie należy ich różnorodność i prostota. Sprawdzają się w szczególności u tych osób, które planują podróż i planują o bardzo wczesnej porze opuścić hotel. Takie śniadania są bowiem lekkostrawne i dodają energii. Innym plusem jest łatwość przygotowania. Ponieważ większość składników nie musi być gotowana, nie potrzeba dużego personelu do sporządzenia porannego menu (źródło: hotelmerkury.pl).