Dla mnie papryka konserwowa to obok ogórków najważniejsza rzecz do zawekowania w słoiki na zimę. Uwielbiam ją jako dodatek do obiadu, ale pyszna jest także w sałatkach i na kanapce. Zazwyczaj przetwory robię z czerwonej papryki, ale śmiało możecie użyć papryki żółtej lub zielonej. Ja korzystam z przepisu Jakuba Kuronia, i uważam, że papryka konserwowa przygotowana według jego wskazówek jest najlepsza.
Papryka konserwowa Jakuba Kuronia
Składniki, z których powinno wyjść 6 słoików o pojemności 0,5 l
- 2 kg papryki (możesz dowolnie łączyć kolory)
- 4 ząbki czosnku
- 12 listków laurowych (po 2 do każdego słoika)
- 24 kulki ziela angielskiego (po 4 do każdego słoika)
- 1 łyżka ziaren pieprzu
- 1 łyżka gorczycy
Składniki na zalewę
- 1,5 l wody
- 1,5 łyżeczki soli
- 250 ml octu
- 1/3 szklanki cukru
- 50 ml oleju
Papryka konserwowa Jakuba Kuronia - sposób wykonania krok po kroku
- Zacznij od wyparzenia słoików. Możesz zrobić to we wrzątku lub w piekarniku. W międzyczasie umyj papryki i pokrój je na pół, usuwając gniazda nasienne. Każdą z połówek pokrój na 3 części, najlepiej wzdłuż. Czosnek obierz i posiekaj w plastry.
- Na dno każdego słoika połóż odpowiednią ilość ziela angielskiego i liści laurowych, dodaj także czosnek i pieprz oraz gorczycę.
- Zacznij układać kawałki papryki, najlepiej wzdłuż i dość ciasno. Kiedy kawałki lekko wystają ze słoika, użyj siły, by porządnie je upchnąć. Najważniejsze, by kawałki ściśle przylegały do siebie i pod żadnym pozorem nie wydawały ponad poziom zalewy.
- Do garnka wlej wodę. Zagotuj ją i dodaj ocet, sól oraz cukier. Kiedy całość się rozpuści, dodaj olej i zamieszaj. Gorącą zalewą zalej słoiki z papryką i mocno je zakręć.
- Teraz czas na pasteryzację. Przygotuj duży garnek i wyłóż dno ściereczką. Następnie ułóż w nim słoiki i zalej je wodą do ok. 2/3 wysokości. Zagotuj na małym ogniu i od momentu zagotowania pasteryzuj przez ok. 20 minut. Następnie ostrożnie wyjmij je z garnka i ustaw do górny dnem, by zakrętki się zassały.
Haps.pl jest dla Was i dla Was piszemy o kulinariach. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.